Rywalizacja ligowa została przerwana do odwołania z powodu pandemii koronawirusa. - Nie wiemy, czy będą warunki, by dokończyć sezon, na czym nam zależy. Każdy chciałby, aby w rywalizacji sportowej, choćby w uproszczonej formie, wyłonić medalistów - dodał Gorol. Podkreślił, że mimo przerwy w rozgrywkach klub ponosi stałe koszty, związane choćby z kontraktami siatkarzy. - Nie ma meczów, jednak koszty związane z ich organizacją stanowią niewielki procent całości funkcjonowania klubu. Sytuacja jest trudna, najgorsze, że nie wiemy, ile potrwa i jak będą się zachowywali w niej sponsorzy - ocenił. Jego zdaniem dogranie przynajmniej fazy zasadniczej PlusLigi pozwoliłoby łatwiej podjąć sprawiedliwe decyzje, satysfakcjonujące jak najwięcej klubów. - Gdyby udało się zamknąć sezon, można by planować koszty i przyjmować pewne założenia organizacyjne na przyszłość. Dzisiaj wszystko jest zawieszone w próżni, zaczyna się pojawiać nerwowość. Zawodnicy mają przecież rodziny - zauważył Gorol. Przyznał, że obecna sytuacja nie sprzyja negocjacjom na temat nowych umów z siatkarzami. - Nie ma warunków do tego, bo w głowach mamy wszyscy to, co się dookoła dzieje. Z drugiej strony mało który klub jest w stanie przewidzieć wysokość swojego budżetu na następny sezon, bo widzimy, że poza zagrożeniem zdrowia i życia, są już poważne kłopoty ekonomiczne firm. Nikt nie wie, w jakim stopniu to dotknie sponsorów sportu. Trudno w tej sytuacji zawierać umowy, przyjmować zobowiązania finansowe - tłumaczył. Jastrzębianie w marcu mieli rozegrać dwa ćwierćfinałowe mecze Ligi Mistrzów z włoskim Trentino Itas. Z powodu koronawirusa te spotkania nie doszły do skutku, a rozgrywki pucharowe też są zawieszone. - Trwa wymiana informacji z europejską konfederacją (CEV). Wiemy, jaki problem mają obecnie Włochy, a w grze o medale są trzy zespoły z tego kraju. Bez nich nie da się znaleźć rozwiązania wyłaniającego zwycięzcę. Na razie nie ma na to pomysłu - przekazał Gorol. Zauważył, że przedłużająca się przerwa w rozgrywkach stanowi problem w utrzymaniu wysokiej formy sportowej zawodników. - Nie wszystkie zespoły mają warunki do treningu, poza tym spada poziom motywacji. Trudno się bowiem zmobilizować mając w głowach coś innego, a pewności gry nie ma żadnej - wskazał. Siatkarze trenera Slobodana Kovača mają możliwość korzystania z należącej do klubu hali. Obowiązku uczestniczenia w zajęciach, prowadzonych na "pół gwizdka" - jednak nie ma. - Pewien stan gotowości utrzymujemy, ale im dłużej potrwa przerwa, tym trudniej będzie odbudować optymalną formę - zakończył szef Jastrzębskiego Węgla. Autor: Piotr Girczys