Partner merytoryczny: Eleven Sports

Historyczny wynik siatkarzy po 21 latach. 31 punktów nowej gwiazdy

Po 21 latach siatkarska PlusLiga wróciła do Gorzowa Wielkopolskiego. Kibice drużyny Cuprum Stilon obejrzeli historyczny triumf swojej drużyny. Gospodarze na inaugurację sezonu pokonali bowiem 3:2 przebudowaną drużynę Trefla Gdańsk. Z kapitalnej strony pokazał się Brazylijczyk Chizoba Neves, który w debiucie w PlusLidze zdobył aż 31 punktów.

Chizoba Neves, nowa gwiazda Cuprum Stilon Gorzów
Chizoba Neves, nowa gwiazda Cuprum Stilon Gorzów/JAKUB PIASECKI / CYFRASPORT / NEWSPIX.PL/Newspix

Cuprum Stilon to nowa nazwa na mapie siatkarskiej PlusLigi. Drużyna przejęła tradycje Cuprum Lubin i Stilonu Gorzów. Ten pierwszy zespół spędził ostatnie lata w elicie, ale latem przeniósł się z Lubina do Gorzowa Wielkopolskiego, co zresztą spotkało się z protestami lubińskich kibiców.

Sporo zmian było też w samym składzie - najważniejsze na rozegraniu i w ataku. Za ofensywę ma odpowiadać debiutujący w PlusLidze Brazylijczyk Chizoba Neves, który od początku sobotniego spotkania pokazywał się z niezłej strony. Ale to było za mało na gdańszczan, którzy szybko objęli prowadzenie 11:7. Z czasem jednak różnice zaczęły się zacierać, Seweryn Lipiński zagrywką doprowadził do remisu 16:16. Końcówkę wygrali jednak goście. Sześć punktów zdobył dla nich Jakub Jarosz, skończyło się pewnym zwycięstwem 25:19.

PlusLiga. Gospodarze wygrywają seta w Gorzowie po latach

Sobotnie spotkanie było nie tylko powrotem PlusLigi do Gorzowa, ale też powrotem do Polski dla dwóch trenerów. Zarówno Mariusz Sordyl, jak i Andrzej Kowal ostatnio pracowali za granicą. Teraz będą prowadzić zespoły, które przed startem sezonu są wymieniane wśród drużyn zagrożonych spadkiem. A w tym sezonie PlusLigę opuszczą aż trzy najsłabsze drużyny.

Co prawda Trefl ostatnie sezony kończył bliżej czołówki niż końca tabeli, ale przed nowym sezonem stracił kilku ważnych zawodników. Co prawda latem z klubem łączone były wielkie nazwiska, takie jak Georg Grozer czy Earvin Ngapeth, ale nic z tego nie wyszło. Liderem w ataku, przynajmniej na początku sezonu, powinien być doświadczony Jarosz.

Drugi set stał jednak pod znakiem dobrej gry gorzowian. Ważne piłki kończył Neves, jego drużyna utrzymywała trzy, cztery punkty przewagi. Z dobrej strony pokazał się 19-letni libero Maksymilian Granieczny, z kolei goście nie potrafili wykorzystać blisko 70-procentowego pozytywnego przyjęcia. Cuprum Stilon wygrał 25:19 i wyrównał stan meczu.

Trefl Gdańsk nie wykorzystał szansy. Cuprum Stilon zaczyna od zwycięstwa

Trzeci set był zdecydowanie bardziej wyrównany, ale w drugiej połowie seta prowadzenie objął Trefl. Kiedy jednak w dwóch akcjach zawiódł Kamil Kwasowski - najpierw nadział się na pojedynczy blok, potem zaatakował w aut - Trefl prowadził już 18:14. Gdańszczanie byli lepsi również w końcówce, w czym pomógł skuteczny w tej partii Jakub Czerwiński. Zwyciężyli 25:21.

Dobrą dyspozycję goście podtrzymali w czwartym secie. Komfortową przewagę zyskali przy zagrywkach Lukasa Kampy. Doświadczony rozgrywający, który niedawno zdecydował o zakończeniu kariery reprezentacyjnej, pomógł drużynie wypracować aż sześciopunktową zaliczkę. W drugiej części seta gospodarze odrobili straty, doprowadzając do remisu 17:17. I w końcówce odwrócili losy partii, wygrywając 25:22 - losy meczu rozstrzygnął więc tie-break.

W nim przewagę zyskali siatkarze z Gorzowa. Trefl tracił punkty również przez własne błędy - w kuriozalny sposób punkt rywalom oddał Bartłomiej Mordyl, który po podrzucie piłki do zagrywki nie trafił w piłkę. Gdańszczanie doprowadzili jednak do remisu 10:10. Mimo to pierwsi piłkę meczową mieli gospodarze. I od razu ją wykorzystali - wynik 15:13 asem serwisowym ustalił rezerwowy atakujący Adam Lorenc.

Cuprum Stilon: Neves, Lipiński, Desmet, Todorović, Kania, Kwasowski - Granieczny (libero) oraz Lorenc, Stępień, Strulak, Taht

Trefl Gdańsk: Jarosz, Mordyl, Czerwiński, Kampa, M'Baye, Orczyk - Koykka (libero) oraz Jorna, Sobański, Pietraszko, Droszyński

Andrzej Kowal, trener Cuprum Stilonu Gorzów/Piotr Gibowicz/Reporter/East News
Lukas Kampa, rozgrywający Trefla Gdańsk/Piotr Nowak/AFP
Jakub Wachnik: Pierwszy raz tutaj wygrałem, więc tym bardziej cieszę się z 2 punktów. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem