Partner merytoryczny: Eleven Sports

Gwiazdy kadry Nikoli Grbicia w opałach, na jaw wychodzi trudna prawda. Siatkarz sam się wygadał

W poprzednim sezonie Asseco Resovia Rzeszów była o krok od finału PlusLigi, ale ostatecznie zakończyła rozgrywki tuż za podium. Teraz drużyna z Podkarpacia, w której występuje kilku reprezentantów Polski, regularnie zawodzi i jest cieniem zespołu, który błyszczał jeszcze kilka miesięcy temu. Trudną prawdę na temat przyczyn takiego stanu rzeczy ujawnił Gregor Ropret.

Paweł Zatorski i Bartosz Bednorz (L) oraz Karol Kłos (P) grają w Resovii, która przeżywa poważny kryzys
Paweł Zatorski i Bartosz Bednorz (L) oraz Karol Kłos (P) grają w Resovii, która przeżywa poważny kryzys/Michal Klag/REPORTER/AFP/MARCIN GOLBA/NurPhoto/East News

Asseco Resovia Rzeszów w poprzednim sezonie PlusLigi najpierw uzyskała awans do play-offów, a w ćwierćfinale ograła Trefl Gdańsk. I była o krok od tego, by zameldować się w finale rozgrywek, jednak ostatecznie dwukrotnie uległa Jastrzębskiemu Węglowi (2:3, 2:3). Drużyna prowadzona wówczas przez Giampaolo Medeiego zmagania zakończyła na czwartym miejscu, bo w rywalizacji o brąz musiała uznać wyższość Projektu Warszawa. 

Przed kolejnym sezonem w klubie z Podkarpacia doszło do kilku ważnych zmian. Medeiego na stanowisku trenera zastąpił Tuomas Sammelvuo, a na transfer do Fenerbahce Stambuł zdecydował się dotychczasowy kapitan, Fabian Drzyzga. Drużynę opuścił też m.in. Jakub Kochanowski, z kolei szeregi zespołu zasilił Bartosz Bednorz. 

Przebudowana Resovia, chociaż poza Bednorzem ma w swoim składzie także inne gwiazdy znane z występów w biało-czerwonych barwach - Karola Kłosa (który zakończył już karierę reprezentacyjną) i Pawła Zatorskiego, regularnie zawodzi. Do tej pory siatkarze z hali Podpromie przegrali pięć z siedmiu meczów ligowych, a po dwóch ostatnich (z Projektem Warszawa i Norwidem Częstochowa) schodzili z parkietu pokonani, chociaż prowadzili już 2:1 w setach. O przyczynach takiego stanu rzeczy w rozmowie z plusliga.pl mówił Gregor Ropret.

PlusLiga. Gregor Ropret o problemach Asseco Resovii Rzeszów

Słoweńskiego rozgrywającego zapytano o to, czy obniżenie poziomu gry w trakcie meczu wynika z problemów fizycznych i tego, że siatkarze Resovii nie potrafią rozegrać wszystkich setów na tej samej intensywności. Ten zaprzeczył i ujawnił, ze problem leży gdzie indziej. 

"Nie sądzę, żebyśmy mieli problem z kondycją fizyczną. Mamy bardziej problem mentalny, bo w takich sytuacjach, jakie mieliśmy, powinniśmy grać lepiej i z większą koncentracją. Wcześniej czy później ta karta powinna się jednak odwrócić i powinniśmy mieć też więcej szczęścia" - powiedział.

W meczu z Norwidem Częstochowa Resovia prowadziła 2:1 w setach, a w czwartej partii 24:22 i miała piłki meczowe. Mimo to przegrała i partię i całe spotkanie, co dla Ropreta jest niezrozumiałe. "Ciężko to wszystko zrozumieć. To jest na pewno bardzo trudny moment dla nas wszystkich" - powiedział. A po chwili dał jasno do zrozumienia, że siatkarze Resovii już koncentrują się na tym, co czeka ich w kolejnych meczach. 

Musimy się lepiej przygotować i przede wszystkim lepiej wejść od pierwszego seta w kolejnym spotkaniu. W ostatnich spotkaniach mamy ogromne problemy z grą w pierwszej partii, która jest straszna w naszym wykonaniu i tak nie powinno być

~ podkreślił.

Asseco Resovia Rzeszów kolejny mecz ligowy rozegra w niedzielę 27 października, kiedy to zmierzy się na wyjeździe z Indykpolem AZS-em Olsztyn, który do tej pory wygrał zaledwie jedno spotkanie w sezonie.

Asseco Resovia Rzeszów - GKS Katowice. Skrót meczu. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Gregor Ropret (z numerem 16) w barwach reprezentacji Słowenii/Marcin Golba/NurPhoto/AFP
Siatkarze Asseco Resovii/PAP/Darek Delmanowicz/PAP
Paweł Zatorski i Lukas Vasina, siatkarze Asseco Resovii/PAP/Darek Delmanowicz/PAP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem