Asseco Resovia Rzeszów poprzednie rozgrywki PlusLigi zakończyła na trzecim miejscu, a do nowych rozgrywek przystąpiła jako jeden z faworytów do włączenia się do walki o medale. Już pierwszy mecz sezonu pokazał jednak, że przed zespołem z Podkarpacia niełatwe zadanie. Porażka 1:3 z Projektem Warszawa obnażyła braki w przygotowaniu siatkarzy Resovii, co zresztą szczerze przyznał Giampaolo Medei. Paweł Zatorski o reakcji Asseco Resovii Rzeszów: Jedyna słuszna droga Podopieczni Włocha szybko wrócili na zwycięską ścieżkę i już w drugiej kolejce ograli na wyjeździe Ślepsk Malow Suwałki. Resovia prezentowała się w tym starciu o wiele lepiej niż w meczu z Projektem, co zdaniem Pawła Zatorskiego było przejawem "sportowej złości i pozytywnej energii". "Porażki są najlepszym motywatorem dla sportowców, na mnie tak to działa. Wówczas, gdy przegrywamy mecz, wracamy do hali i ciężko pracujemy nad każdym elementem, który może pomóc w wygraniu kolejnego spotkania. Myślę, że jest to jedyna słuszna droga do odnoszenia zwycięstw" - mówił cytowany przez siatka.org. Burza po meczu PlusLigi, tak tego nie zostawili. Aż włączył się jeden z siatkarzy Libero Resovii i reprezentacji Polski zauważył, że początek rozgrywek jest trudny zarówno dla jego zespołu, jak i innych drużyn, które mają w swoich szeregach kadrowiczów. "Późno dołączyliśmy do swoich drużyn po długim sezonie reprezentacyjnym" - przypomniał. Teraz przed Asseco Resovią kolejne wyzwanie - już w niedzielę 29 października podejmie Aluron CMC Wartę Zawiecie, czyli czwartą drużynę poprzedniego sezonu.