Asseco Resovia Rzeszów poprzednie zagrywki PlusLigi zakończyła na trzecim miejscu, a przed startem kolejnego sezonu była wymieniana w gronie kandydatów do ponownego włączenia się do walki o medale. Tym bardziej że do drużyny dołączyli m.in. Karol Kłos i Stephen Boyer, którzy mają pomóc ekipie z Podpromia w walce o najwyższe cele. Zespół prowadzony przez Giampaolo Medeiego zaliczył jednak falstart - wprawdzie wygrał pierwszego seta w meczu z Projektem Warszawa, ale w trzech kolejnych partiach musiał uznać wyższość rywala, który wyglądał bardzo dobrze na tle słabiej dysponowanych gospodarzy. Klasę stołecznej drużyny docenił w rozmowie z PlusLiga sam Medei. Włoski szkoleniowiec zwrócił również uwagę na to, że przez problemy zdrowotne, z jakimi siatkarze borykali się w trakcie okresu przygotowawczego oraz przez późny powrót reprezentantów ze zgrupowań kadr narodowych, Resovia jest "spóźniona" w przygotowaniach. "Podsumowując, poziom naszych treningów przez te ostatnie dwa miesiące był zupełnie inny od tego, jaki powinna prezentować taka drużyna jak nasza. Nie jesteśmy więc jeszcze gotowi z naszą dyspozycją i potrzebujemy czasu nawet na to, żeby poczuć znów zgranie nawet z tymi zawodnikami, którzy tak dobrze grali jeszcze niedawno w reprezentacjach" - ubolewał. "Nie pękłem, choć było naprawdę bardzo ciężko". Podróż z Wilfredo Leonem po tajemnicę przed igrzyskami Fabian Drzyzga potwierdza: Asseco Resovia ma problem Uwagę na przyczynę słabszej dyspozycji drużyny zwrócił też Fabian Drzyzga. Rozgrywający i kapitan Resovii cytowany przez siatka. org przyznał, że w okresie przygotowawczym siatkarze klubu z Podkarpacia nie mogli nawet rozegrać meczu sześciu na sześciu. Był reprezentant Polski otwarcie przyznał, że prawdopodobnie ostatni sezon przygotowawczy był dla niego najtrudniejszym w karierze właśnie ze względu na liczbę kontuzji w zespole. Resovia już w czwartek 26 października rozegra kolejny mecz ligowy, kiedy to na wyjeździe zmierzy się ze Ślepskiem Suwałki.