Drużyna prowadzona przez trenera Lorenzo Bernardiego w "małym finale" LM pokonała w Ankarze rosyjski Zenit Kazań 3:1. W finale PP uległa Zaksie Kędzierzyn-Koźle, ale zrewanżowała się w walce o brązowy medal mistrzostw kraju. "Zrobiliśmy duży krok naprzód w Lidze Mistrzów, byliśmy w finale Pucharu Polski, potwierdziliśmy przynależność do krajowej czołówki, w której każdy zespół mógł być mistrzem albo zająć czwarte miejsce. Wygraliśmy w sumie 34 z 47 spotkań w sezonie" - powiedział PAP Grodecki. Jastrzębianie w Final Four Ligi Mistrzów byli po raz drugi w historii. Trzy lata wcześniej przegrali dwa mecze i zajęli czwarte miejsce. To był początek pracy trenera Bernardiego w śląskim klubie. Prowadzi zespół od 15 grudnia 2010. W tej edycji LM jego siatkarze przegrali dwa z 12 meczów. Oba z Halbankiem w Ankarze (pierwszy w trakcie gier grupowych, drugi w półfinale). "Sztab trenerski zrealizował postawione przed nim cele. Prowadzimy rozmowy na temat przyszłości. Drużyna wymaga delikatnego wzmocnienia. Na rozstrzygnięcia personalne trzeba jeszcze troszkę poczekać" - ocenił prezes. Podkreślił dobrą pracę szkoleniową w klubowej Akademii Talentów. Drużyna młodzików wywalczyła mistrzostwo Polski, kadeci mają szansę na tytuł. Do seniorskiej ekipy Jastrzębskiego Węgla już w poprzednim sezonie przebił się libero Jakub Popiwczak. "W kolejnym sezonie dwóch zawodników z akademii zostanie włączonych do kadry. To długotrwały proces. Nauczenie gry nie jest wielkim problemem, natomiast zupełnie czymś innym jest przygotowanie mentalne siatkarza. To świetne, że dzięki naszym sponsorom - przede wszystkim Jastrzębskiej Spółce Węglowej - możemy rozwijać ten projekt" - zaznaczył Grodecki.