Do rewanżowego półfinału w lepszej sytuacji przystępowali bełchatowianie. W środę pokonali Trefla w Gdańsku i do wywalczenia przepustki do walki o tytuł potrzebowali jeszcze jednego zwycięstwa przed własną publicznością. Miejsca w finale łatwo nie zamierzali jednak oddawać goście i w pierwszym secie prowadzenie zmieniało się kilkukrotnie. Tak było jednak tylko do stanu 18:18, bo kolejnych sześć punktów zdobyli zawodnicy PGE Skry, a drugą piłkę setową wykorzystał Karol Kłos. To nie podłamało jednak podopiecznych trenera Andrei Anastasiego, którzy kolejną odsłonę rozpoczęli od prowadzenia 6:2 i 8:4. Przyjezdni czteropunktową przewagę utrzymywali do stanu 15:11, ale nieprzyjemną zagrywką zaskoczył rywali Kłos, zmniejszając część strat (14:16). Po autowym ataku Mateusza Miki był remis 17:17, po pomyłce Tylera Sandersa PGE Skra prowadziła. Losy tego seta ważyły się jednak bardzo długo, w końcu jednak szalę zwycięstwa na korzyść Trefla przechylił Mika (33:31). W trzeciej partii bełchatowianie poprawili zagrywkę i lepiej zaczęli zagrywać, dzięki czemu uzyskali bezpieczną przewagę (14:9). Skra do końca grała konsekwentnie i po kolejnym ataku ze środka Srecko Lisinaca oraz pomyłce Wojciecha Grzyba od finału dzielił ich jeden set. W nim podopieczni Roberto Piazzy szybko wypracowali sobie dobrą zaliczkę (6:2) i wydawało się, że pewnie zmierzają do sukcesu. Gdańszczanie cały czas jednak gonili wynik i w końcu doprowadzili do remisu 23:23. Później zaś zablokowali Bartosza Bednorza oraz Milada Ebadipoura doprowadzając do tie breaka. W decydującej partii inicjatywa należała do gospodarzy, a kluczowa okazała się obroniona nogą przez Ebadipoura piłka i jego skończony atak na 7:4. Do meczbola doprowadził Kłos, a punkt dający awans do finału zdobył Ebadipour. Bełchatowianie po raz 11 wystąpią w finale mistrzostw Polski. W dotychczasowych triumfowali w ośmiu, a dwa razy musieli zadowolić się srebrem. Po ostatni tytuł sięgnęli jednak cztery lata temu, a przed rokiem ulegli ZAKS-ie Kędzierzyn-Koźle. I taki sam skład finału będziemy mieć w tym roku. Siatkarze ZAKS-y pokonali u siebie Indykpol AZS Olsztyn 3:2 (19:25, 22:25, 25:17, 25:20, 15:11) i wygrali całą półfinałową rywalizację play-off 2-0. ZAKSA w pierwszym meczu półfinałowym - w Olsztynie - także wygrała 3:2. Bartłomiej Pawlak Drugi mecz półfinałowy: PGE Skra Bełchatów - Trefl Gdańsk 3:2 (25:19, 31:33, 25:17, 24:26, 15:13) PGE Skra: Grzegorz Łomacz, Bartosz Bednorz, Milad Ebadipour, Karol Kłos, Srecko Lisinac, Mariusz Wlazły - Kacper Piechocki (libero) - Nikołaj Penczew, Patryk Czarnowski. Trefl: Tyler James Sanders, Daniel McDonnell, Mateusz Mika, Piotr Nowakowski, Damian Schulz, Artur Szalpuk - Maciej Olenderek (libero) - Patryk Niemiec, Wojciech Grzyb, Michał Kozłowski, Szymon Jakubiszak, Wojciech Ferens. Stan rywalizacji play-off (do dwóch zwycięstw): 2-0 dla Skry. Drugi mecz półfinałowy: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Indykpol AZS UWM Olsztyn 3:2 (19:25, 22:25, 25:17, 25:20, 15:11) ZAKSA: Mateusz Bieniek, Rafał Buszek, Sam Deroo, Benjamin Toniutti, Maurice Torres, Łukasz Wiśniewski - Paweł Zatorski (libero) - Sławomir Jungiewicz, Kamil Semeniuk, Rafał Szymura. Indykpol AZS: Robbert Andringa, Jan Hadrava, Jakub Kochanowski, Tomas Rousseaux, Paweł Woicki, Miłosz Zniszczoł - Michał Żurek (libero) - Daniel Pliński, Adrian Buchowski, Łukasz Makowski, Mateusz Kańczok, Blake Scheerhoorn, Jakub Zabłocki (libero).Pierwszy mecz: 3:2. Stan rywalizacji (do dwóch zwycięstw) 2-0 dla ZAKS-y. Drugi mecz o 5. miejsce: Asseco Resovia - Jastrzębski Węgiel 3:1 (19:25, 31:29, 28:26, 26:24) Asseco Resovia: Dawid Dryja, Jakub Jarosz, Michał Kędzierski, Łukasz Perłowski, Aleksander Śliwka, Thibault Rossard - Mateusz Masłowski (libero) - Barthelemy Chinenyeze, Lukas Tichaczek. Jastrzębski Węgiel: Jason De Rocco, Wojciech Sobala, Maciej Muzaj, Lukas Kampa, Grzegorz Kosok, Salvador Hidalgo Oliva - Jakub Popiwczak (libero) - Rodrigo Quiroga, Damian Boruch. Stan rywalizacji play off (do dwóch zwycięstw) 1-1. Trzeci mecz w niedzielę w Rzeszowie. Pierwszy mecz barażowy o prawo gry w ekstraklasie: Łuczniczka Bydgoszcz - AZS Częstochowa 3:0 (25:19, 25:17, 25:18) Łuczniczka: Jewgienij Gorczaniuk, Mateusz Sacharewicz, Bartosz Filipiak, Metodi Ananiew, Wojciech Jurkiewicz, Eduardo Goas - Adam Kowalski (libero) - Paweł Gryc. AZS: Daniel Szaniawski, Patryk Szczurek, Bartosz Bućko, Moustapha M`Baye, Mateusz Rećko, Sławomir Stolc - Łuksza Koziura (libero) - Piotr Macheta (libero), Mariusz Magnuszewski, Mateusz Siwicki, Sławomir Bush. Stan rywalizacji (do trzech wygranych) 1-0 dla Łuczniczki. Drugi mecz w niedzielę, także w Bydgoszczy o godz. 15.00.