- Czekałem na obywatelstwo polskie ponad trzy lata i się doczekałem. Pani minister sportu i wszystkim ludziom którzy przyczynili się do uzyskania przeze mnie polskiego obywatelstwa chcę bardzo podziękować - powiedział środkowy ZAKSY. Stwierdził też, że chciałby kiedyś wystąpić z orzełkiem na piersi. - To jest marzenie każdego siatkarza, bo kadra Polski gra zawsze w imprezach najwyższej rangi - skwitował. Radości z nadania obywatelstwa swojemu zawodnikowi nie kryła też prezes ZAKSY Sabina Nowosielska. - Mamy nowego obywatela i nowego siatkarza, który jest Polakiem. Klub też się z tego cieszy. Również dlatego, że zwolniło się miejsce w drużynie dla jeszcze jednego cudzoziemca - zapewniła. Zastrzegła jednak, że w tej kwestii decyzje podejmuje trener ZAKSY Daniel Castellani. - Jeszcze za wcześnie, by mówić o jakichś konkretach - dodała. Jurij Gladyr ma 28 lat. Urodził się w Połtawie na Ukrainie. Do Polski przyjechał w ramach kontraktu podpisanego z AZS Politechnika Warszawska w 2008 r. z żoną Maryną, obywatelką Ukrainy. Występuje na pozycji środkowego bloku. Umowę z ZAKSĄ podpisał w 2009 r. i przeprowadził się do Kędzierzyna-Koźla, gdzie w 2010 urodziła się córka państwa Gladyrów Daria. Jego pierwszym klubem w latach 2004-2006 były Azoty Czerkasy. Potem na dwa sezony Gladyr przeniósł się do Lokomotiwu Kijów. W latach 2006 i 2008 zdobywał ze swoimi klubami mistrzostwo Ukrainy. Z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle w sezonie 2010/11 zdobył tytuł wicemistrza Polski i drugie miejsce w Pucharze CEV. Indywidualnie został wybrany najlepszym blokującym Pucharu Polski.