Kolejnymi rywalami podopiecznych trenera Piotra Gruszki w Spodku będą Asseco Resovia Rzeszów, Skra Bełchatów i Jastrzębski Węgiel. Katowiczanie na co dzień trenują i podejmują przeciwników w dużo mniejszym obiekcie w dzielnicy Szopienice. W Spodku ulegli wcześniej Łuczniczce Bydgoszcz 1:3 w obecności 1850 kibiców. W poprzednim sezonie ekipa trenera Gruszki pięciokrotnie rozgrywała mecze w Spodku. Gromadziły po ok. 2,5-2,7 tys. widzów. Wyjątkiem był derbowy pojedynek z Jastrzębskim Węglem, który przyciągnął pięciotysięczną widownię. Wtedy o lokalizacji spotkań decydowała przede wszystkim dostępność dużego obiektu. W trwających rozgrywkach szefowie katowickiego klubu chcieli podejmować w nim głównie "topowych" rywali. Hala w Szopienicach mieści 1500 widzów, Spodek - 11000. Miniony sezon będący beniaminkiem ligi GKS zakończył na 10. miejscu. Gruszka przez kilka miesięcy był asystentem zwolnionego we wrześniu selekcjonera kadry Ferdinando De Giorgio, teraz skupił się wyłącznie na pracy w klubie. Przed rozpoczęciem rozgrywek szkoleniowiec katowiczan ostrożnie zapowiadał walkę o poprawienie pozycji w tabeli. Początek rywalizacji był dla jego drużyny dobry - wygrała sześć z ośmiu spotkań. W najbliższą sobotę GKS zagra na wyjeździe z PGE Skrą Bełchatów. Piotr Girczys