Ekipa Michała Winiarskiego zareagowała po dwóch porażkach. Wgniotła rywali w parkiet
Dwie porażki mogły zasiać niepokój wśród kibiców Aluron CMC Warty Zawiercie. W sobotę drużyna Michała Winiarskiego grała o poprawę nastrojów w ostatnim meczu przed rozpoczęciem walki w Lidze Mistrzów i Klubowych Mistrzostwach Świata. Zawiercianie pojadą podbijać siatkarski świat w dobrych nastrojach, bo w spotkaniu ze Ślepskiem Malow Suwałki dali prawdziwy popis. Kapitalnie wypadł zwłaszcza Mateusz Bieniek.

Spotkanie w Zawierciu rozpoczęło się od wyjątkowego momentu. W drużynie trenera Michała Winiarskiego zadebiutował 17-letni Piotr Bursztyka, który wylicytował występ w meczu PlusLigi na aukcji w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Bursztyka rozpoczął od udanej zagrywki z wyskoku, a po akcji zmienił go Adrian Markiewicz. Tym razem bowiem to 23-letni zawodnik zagrał na środku, zastępując Miłosza Zniszczoła. I już w pełnym, ligowym składzie Aluron CMC Warta Zawiercie zaczęła szybko budować przewagę.
PlusLiga. Dwa kapitalne sety Aluron CMC Warty Zawiercie
Na początku spotkania dobrze w ataku spisywał się Aaron Russell i już przy stanie 9:5 trener gości Dominik Kwapisiewicz poprosił o pierwszą przerwę, a przy wyniku 13:7 o drugą.
Jego zawodnicy nie potrafili jednak utrzymać wysokiej skuteczności, a po drugiej stronie błyszczał również Mateusz Bieniek. Kapitan zawiercian nie dość, że skutecznie atakował, to dołożył punkty blokiem i zagrywką - łącznie siedem. W takich warunkach Warta wręcz rozbiła rywali, wygrywając 25:14.
Zawiercianie szukali zwycięstwa po dwóch porażkach - z Energa Treflem Gdańsk i PGE GiEK Skrą Bełchatów. Mimo to utrzymali pozycję lidera PlusLigi, ale też w dużej mierze dlatego, że rozegrali dwa ligowe mecze awansem. Powód? Zbliżający się start w Klubowych Mistrzostwach Świata w Brazylii.
Ślepsk Malow myśli natomiast nie o podbijaniu świata, a o utrzymaniu w PlusLidze. Zamyka bowiem tabelę z zaledwie jedną wygraną. W drugim secie z zawiercianami znów nie miał jednak wielkich szans. Przy prowadzeniu gospodarzy 11:5 Kwapisiewicz pozbył się drugiej przerwy.
Zawiercianie naciskali na gości zagrywką i świetnie grali blokiem. W drużynie Suwałk na boisku pojawił się rezerwowy atakujący Damian Wierzbicki, rzadko zmieniający Bartosza Filipiaka. W pewnym momencie Warta miała już siedem punktów przewagi. Później różnica zmalała, ale gospodarze wygranej nie wypuścili i zamknęli partię wynikiem 25:19.
Mateusz Bieniek w formie, drużyna Michała Winiarskiego rozbiła Ślepsk Malow Suwałki
W trzecim secie nadal w uderzeniu był Bieniek. Suwalczanie czasami skakali do jego ataków podwójnym blokiem, ale środkowy i tak radził sobie znakomicie. Niezwykle skuteczny był też Bartłomiej Bołądź.
Przewaga gospodarzy rosła w tej partii nieco wolniej, ale nieubłaganie. Prowadzili 14:9, a w końcówce potrafili jeszcze napsuć rywalom krwi blokiem. Skończyło się wygraną 25:18 i nagrodą MVP dla Bieńka, który zdobył w sobotę 16 punktów.
To był ostatni mecz Warty w PlusLidze przed KMŚ. W przyszłym tygodniu zagra jeszcze w Lidze Mistrzów, a potem czeka ją wyjazd do Brazylii. Do ligowej rywalizacji wróci już w przyszłym roku.
Aluron CMC Warta Zawiercie: Bołądź, Bieniek, Russell, Tavares, Bursztyka, Kwolek - Popiwczak (libero) oraz Markiewicz, Ogórek (libero), Ensing, Nowosielski
Ślepsk Malow Suwałki: Filipiak, Nowakowsk, Honorato, Jankiewicz, Gallego, Asparuhow - Mariański (libero) oraz Kwasigroch, Rząca, Wierzbicki












