Zespół z Nysy przez cały sezon był czerwoną latarnią PlusLigi. W ostatnich meczach fazy zasadniczej złapał jednak wiatr w żagle i był bliski opuszczenia ostatniej pozycji. Potrzebował do tego trzech punktów w stolicy. Był blisko, ale rozczarowujący od kilku tygodni Projekt podniósł się z kolan i doprowadził do tie-breaka. W nim spuścił jednak z tonu i wciąż może sensacyjnie znaleźć się poza strefą play-off. Goście od początku meczu byli w natarciu. Rozpoczął je Zouheir EL Graoui, który szybko zdobył punkt zagrywką. Po kilku minutach stracili jednak impet. Projekt objął prowadzenie przy serwisach Bartosza Kwolka. Warszawianie prowadzili jednak tylko przez chwilę. Goście podbijali sporo piłek w obronie, do tego w ataku dobrze radzili sobie El Graoui i Wassim Ben Tara. Wygraną 25:20 przypieczętował jednak wprowadzony z ławki rezerwowych Kamil Dębski, który zaskoczył rywali serwisem. Stal Nysa nie do zatrzymania. Projekt Warszawa bezradny w dwóch pierwszych setach W ostatnich tygodniach obie drużyny zmierzały w przeciwnych kierunkach. PSG Stal wygrała trzy z czterech ostatnich spotkań i na poważnie zaczęła ścigać przedostatnich w tabeli Cerrad Enea Czarnych Radom. Projekt przegrywa mecz za meczem, w ostatnich 12 spotkaniach zwyciężył tylko trzy razy. Taka dyspozycja zepchnęła go z czołówki tabeli na skraj górnej ósemki. Przyczyniły się do tego problemy ze zdrowiem. W piątek warszawianie w końcu przystąpili do spotkania w pełnym składzie, z trzema mistrzami świata w podstawowej szóstce. Ale poprawy poziomu gry nie było widać. W drugim secie od początku prowadzili bowiem goście. Zdobyli pierwszy w tym meczu punkt blokiem i odskoczyli rywalom na cztery "oczka". Warszawianie przez chwilę próbowali odpowiadać atakami ze środka, ale rywale z każdą kolejną akcją coraz bardziej się napędzali. W ataku do kolegów z niezłymi zagraniami dołączył Kamil Kwasowski. PSG Stal prowadziła już sześcioma punktami. To pozwoliło jej na spokojne zwycięstwo 25:20. CZYTAJ TAKŻE: Będzie nową gwiazdą kadry? Grbić nie może go zlekceważyć PSG Stal Nysa wypuściła szansę z rąk. Projekt Warszawa odrobił straty Trener Projektu Andrea Anastasi w trzecim secie zrezygnował z Igora Grobelnego, który miał problemy z przyjęciem. Zastąpił go Artur Szalpuk. Tyle że rozpędzeni zawodnicy z Nysy rozpoczęli partię od prowadzenia 6:1. Równie szybko jednak roztrwonili przewagę i na tablicy wyników pojawił się remis 10:10. Kibice w warszawskiej hali w końcu zobaczyli zaciętą rywalizację. Trwała do samego końca seta. Inicjatywę przejął jednak Projekt, znów świetnie serwował Kwolek i gospodarze wygrali 25:23. W trzecim secie wyczerpała się formuła gry do liderów PSG Stali w ataku, a rozgrywający Marcin Komenda nie znalazł nowego pomysłu na zaskoczenie rywali. Po przegranej partii goście stanęli pod ścianą - porażka w kolejnym oznaczała koniec marzeń o opuszczeniu ostatniego miejsca. W czwartym secie, m.in. dzięki dobrym zagrywkom Duszana Petkovicia, przegrywali już czterema punktami. I choć udało im się doprowadzić do remisu, w drugiej części partii to Projekt okazał się lepszy. Problemy ze skurczami miał Ben Tara, jego koledzy również wyraźnie spuścili z tonu. Gospodarze wygrali 25:20 i pogrzebali nadzieje PSG Stali na 13. miejsce w lidze. Projekt Warszawa niepewny gry w fazie play-off. PSG Stal poczeka na baraże Trener gości Daniel Pliński nie zamierzał jednak dawać szansy rezerwowym. Sportowa postawa PSG Stali miała znaczenie dla drużyn, które rywalizują o miejsce w fazie play-off. I zawodnicy z Nysy, m.in. dzięki świetnym serwisom Ben Tary, przy zmianie stron prowadzili 8:5. Warszawianie gonili rywali, ale w końcówce błędy popełnili Szalpuk i Andrzej Wrona. Goście wygrali 15:12. Porażka Projektu zapewnia miejsce w fazie play-off GKS-owi Katowice, który w piątek pokonał 3:2 Ślepsk Malow Suwałki. Warszawianie zajmują wprawdzie ósme miejsce, ale mają tylko sześć punktów przewagi nad Treflem Gdańsk. A siatkarze z Trójmiasta rozegrają jeszcze trzy spotkania. PSG Stal długo poczeka na rywala w barażu - rywalizację zaplanowano dopiero na drugą połowę maja. Projekt Warszawa - PSG Stal Nysa 2:3 (20:25, 20:25, 25:23, 25:20, 12:15) Projekt: Petković, Wrona, Kwolek, Trinidad, Nowakowski, Grobelny - Wojtaszek (libero) oraz Szalpuk, Blankenau, Superlak PSG Stal: Ben Tara, M’Baye, El Graoui, Komenda, Zajder, Kwasowski - Dembiec (libero) oraz Szwaradzki, Dębski, Schamlewski, Bućko CZYTAJ TAKŻE: Leon i Grbić zatrzymani. Niespodzianka w Lidze Mistrzów