Asseco Resovia ma za sobą znakomitą rundę, którą zakończyła w ścisłej czołówce PlusLigi. W niedzielę, w pierwszym meczu rundy rewanżowej, wygrała piąte spotkanie z rzędu i nadal traci tylko punkt do lidera. Przede wszystkim jednak w Warszawie siatkarze z Podkarpacia pokazali się ze świetnej strony, wygrywając w koncertowym stylu. A przecież po drugiej stronie siatki również był zespół, który w ostatnich tygodniach nabrał rozpędu. Od kiedy z drużyną pożegnał się trener Roberto Santilli i zastąpił go Piotr Graban, Projekt wygrał trzy spotkania z rzędu. Tym razem warszawianie byli w stanie postawić się rywalom tylko w trzecim secie - i to zaledwie przez kilka minut. Rzeszowianie od początku spotkania prezentowali się znakomicie. Już po kilku minutach prowadzili 7:4, potem 10:6. Trener gospodarzy próbował wybić ich z rytmu przerwami, ale przewaga błyskawicznie rosła. Znakomicie spisywali się zwłaszcza przyjmujący Asseco Resovii - wszystkie cztery ataki skończył Klemen Cebulj, sześć na siedem Torey Defalco. Projektowi nie pomogło wejście Artura Szalpuka, który dość niespodziewanie rozpoczął spotkanie wśród rezerwowych. Goście wygrali aż 25:13. Projekt Warszawa bez szans w drugim secie Drugi set miał bardzo podobny przebieg. Tym razem rzeszowianie zyskali przewagę jeszcze szybciej. Świetnie spisywali się w kontratakach oraz w obronie, gdzie pomagał nawet Maciej Muzaj. Cały czas znakomicie grał Defalco. Warszawianie mieli olbrzymie problemy z pozycją atakującego. Ani Niels Klapwijk, ani Linus Weber nie radzili sobie w ofensywie. Gdy słabsze chwile przeżywał Cebulj, Projekt zmniejszył nieco straty, ale cały czas przewaga Resovii wynosiła co najmniej pięć punktów. A w końcówce znów wzrosła - po autowym ataku Kevina Tillie’ego goście wygrali 25:16. Uraz Klemena Cebulja i komplet punktów Asseco Resovii Na trzeciego seta na boisku pozostali Weber i Szalpuk, ale obraz gry nie zmienił się ani trochę. W pierwszej akcji na blok znów nadział się Tillie. Asem serwisowym popisał się Fabian Drzyzga, w kontrataku błysnął Jakub Kochanowski i Resovia prowadziła 5:0. Po kilku minutach pechowej kontuzji stawu skokowego przy próbie przyjęcia piłki doznał jednak Cebulj, musiał go zastąpić Thibault Rossard. To zdarzenie nieco zachwiało drużyną gości. Punkt zagrywką zdobył Igor Grobelny, który został przesunięty na pozycję atakującego. Resovia prowadziła już tylko 13:12. Siatkarze z Podkarpacia przetrzymali jednak trudniejszy moment, punkt zagrywką zdobył Kochanowski, cały czas efektownie w ataku grał Defalco. Seta wygranego 25:17 zakończył atak Jana Kozamernika. Nagrodę dla MVP spotkania otrzymał Drzyzga. Kliknij i sprawdź aktualną tabelę PlusLigi! Oba zespoły rozegrają jeszcze mecze przed Bożym Narodzeniem. Projekt w środę podejmie GKS Katowice, a Resovia w piątek zagra z Barkomem Każany Lwó2. Projekt Warszawa - Asseco Resovia 0:3 (13:25, 16:25, 17:25) Projekt: Klapwijk, Nowakowski, Grobelny, Firlej, Wrona, Tillie - Wojtaszek (libero) oraz Szalpuk, Weber, Semeniuk Resovia: Muzaj, Kochanowski, Defalco, Drzyzga, Kozamernik, Cebulj - Zatorski (libero) oraz Rossard