Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie awansowała do fazy play-off siatkarskiej PlusLigi, a w rywalizacji o 9. miejsce uległa PGE GiEK Skrze Bełchatów. Rewanżowe starcie było ostatnim występem Aleksandra Śliwki w klubie, z którym trzykrotnie wygrał Ligę Mistrzów i w którym pełnił rolę kapitana. Siatkarz po spotkaniu nie ukrywał, że takie zakończenie sezonu jest dla niego dużym rozczarowaniem. "Bardzo chciałem, chłopaki też bardzo chcieli wygrać. Zakończyć ten sezon naszpikowany jednak porażkami, rozczarowaniami, kontuzjami, różnymi innymi zawirowaniami. Ale tak niestety czasem w życiu jest. Czasami jesteśmy na górze, żeby potem spaść w dół" - mówił przed kameą ZAKSA TV. Reprezentant Polski, który sam zmagał się z kontuzją, która wykluczyła go z gry na długie tygodnie, miniony sezon nazwał "lekcją pokory". A także przeprosił kibiców, sponsorów oraz właścicieli klubu. Nie milkną echa ksenofobicznego skandalu. Komunikat klubu, siatkarz zapowiada konsekwencje Aleksander Śliwka odchodzi z ZAKSY. Erik Shoji reaguje Śliwka swoją karierę będzie kontynuował w japońskim Suntory Sunbirds. Z tej okazji siatkarski ekspert Jakub Balcerzak w serwisie X (dawny Twitter) postanowił podsumować sześć sezonów, jakie przyjmujący rozegrał w barwach ZAKSY. Ten w zespole z Kędzierzyna-Koźla rozegrał 243 spotkania, zdobywając w nich 2718 punktów. Na swoim koncie ma imponujące trofea, które wyszczególnił Balcerzak. A na jego wpis zareagował klubowy kolega Śliwki, Erik Shoji. Erik Shoji sam ma się czym pochwalić. Amerykański libero sięgał nie tylko po trofea z ZAKSĄ, ale też z reprezentacją swojego kraju. Jest brązowym medalistą igrzysk olimpijskich w Rio oraz mistrzostw świata rozgrywanych sześć lat temu we Włoszech i Bułgarii. Mimo to potrafi docenić klasę innych zawodników, o czym świadczy jego krótki wpis. "Czuję się szczęśliwy, że mogłem zagrać z tym facetem w jednej drużynie. Sprawił, że stałem się lepszym zawodnikiem" - wyznał. Wilfredo Leon na ratunek drużynie. Kapitalne wejście, może spełnić marzenia