W rundzie zasadniczej Zaksa dwa razy wygrała z JW po 3-2. Dziś też wydawało się, że zapowiada się zacięte spotkanie, bo w I secie gospodarze prowadzili 13-9. W drugim też osiągnęli kilkupuntową przewagę (12-9). Końcówki dwóch pierwszych partii, a także ostatni set, to już jednak popis mistrza Polski, który w wielkim stylu wygrał w Jastrzębiu 3-0 (-23, -20, -19). - Przez większą część pierwszego seta toczyła się walka punkt za punkt. Szkoda, że potem za szybko spuściliśmy głowy i poddaliśmy się Zaksie. Nie było to to, co mieliśmy grać. Skąd taki przebieg meczu? Może zbyt poważnie podeszliśmy do spotkania. Zaksa wiadomo, jest mocna, ale liczyliśmy na inny wynik - podkreśla Boruch. Rewanżowe spotkanie obu zespołów w środę w Kędzierzynie-Koźlu. Mistrzowi Polski do awansu do wielkiego finału potrzeba już tylko dwóch wygranych setów. W rywalizacji 1/2 play-off PlusLigi, o awansie decyduje większa ilość zdobytych punktów pomiędzy zespołami. W drugiej półfinałowej parze Skra Bełchatów rywalizuje z Resovią. Pierwsze spotkanie obu zespołów w niedzielę. Michał Zichlarz, Jastrzębie-Zdrój