Częstochowianie dali się już w tym sezonie poznać jako pogromcy faworytów. Pokonali Jastrzębski Węgiel i ZAKS-ę Kędzierzyn-Koźle, ale w poprzedni weekend przegrali z Aluron CMC Wartą Zawiercie. W zaległym meczu wrócili jednak na zwycięską ścieżkę, zdobywając w Nysie komplet punktów. Po dość nerwowym początku z obu stron przewagę zbudowali sobie siatkarze z Nysy. Po asie serwisowym Dawida Dulskiego prowadzili 13:10, a po chwili goście dotknęli jeszcze siatki. Tyle że częstochowianie szybko zniwelowali straty przy zagrywkach Milada Ebadipoura nie tylko doprowadzili do remisu, ale i objęli prowadzenie 18:17, gdy punkt z lewego skrzydła zdobył Bartłomiej Lipiński. Po tym kryzysie gospodarzy sytuacja w secie zupełnie się odwróciła. Po tym, jak częstochowianie zablokowali atak Kamila Kosiby, to Steam Hemarpol Norwid prowadził czterema punktami. I nie dał się dogonić: wygrał 25:20, ostatni punkt był dziełem Ebadipoura. Wielki mecz reprezentanta Polski. ZAKSA zbliża się do najlepszych Steam Hemarpol Norwid Częstochowa solidny i równy, PSG Stal z problemami Siatkarze PSG Stali cały czas nadrabiają zaległości z początku sezonu, który zaburzyła im katastrofalna powódź - wielka woda nawiedziła niestety również Nysę. I na razie nie mogą odnaleźć właściwego rytmu, do środowego meczu byli tuż nad strefą spadkową. Trzy dni wcześniej przegrali we własnej hali z Cuprum Stilonem Gorzów Wielkopolski. Na początku drugiego seta meczu z częstochowianami PSG Stal odskoczyła jednak rywalom na trzy punkty. Sporo dawał jej Dulski, który zdobywał punkty nie tylko atakiem, ale także blokiem oraz zagrywką. Tyle że gospodarze dość szybko zmarnowali przewagę, a zdenerwowany trener Daniel Pliński zdecydował się na zmianę rozgrywającego i na boisku pojawił się Patryk Szczurek. Spadła też skuteczność w ataku, więc Dulski ustąpił miejsca Remigiuszowi Kapicy. W połowie seta to goście mieli cztery punkty przewagi. PSG Stal zerwała się jeszcze, po asie serwisowym Jakuba Abramowicza. Udało się jej doprowadzić do remisu 20:20. W końcówce lepiej poradzili sobie jednak goście. Po jednej z akcji drużyna z Nysy głośno protestowała, co skończyło się nawet żółtą kartką, ale to Norwid prowadził 23:21. Po chwili pomogła mu jeszcze zagrywka Patrika Indry, częstochowianie wygrali 25:21. PlusLiga. Nerwy w Nysie, czwarta porażka PSG Stali W PSG Stali nie zawodził Michał Gierżot, ale po drugiej stronie cała trójka skrzydłowych prezentowała solidny, równy poziom. Na trzecią partię zespół z Nysy wyszedł już pełen zmian, podczas gdy trener Norwida Cezar Silva w ogóle nie sięgał dotąd po rezerwowych. Trzeci set był wyrównany, tym razem to goście otrzymali żółtą kartkę za protesty. Po asie serwisowym Gierżota PSG Stal odskoczyła minimalnie, na dwa punkty. Po chwili przewaga wzrosła jednak do czterech "oczek". Pod siatką było coraz bardziej nerwowo, przy stanie 15:9 dla gospodarzy Szczurek otrzymał czerwoną kartkę, a jego zespół stracił punkt. To jednak nie wybiło z rytmu siatkarzy PSG Stali, którzy utrzymali prowadzenie do końca partii, którą wygrali 25:20. W czwartym secie to częstochowianie jednak od początku przeważali. Szybko osiągnęli aż pięć punktów przewagi, prowadząc 10:5. Gospodarze się jednak nie poddali, zmniejszyli straty do dwóch punktów, a potem nawet do jednego. Po stronie Norwida odpowiadał Indra, a siatkarze PSG Stali nie ustrzegli się błędów. Po chwili wyrównanej gry goście prowadzili więc 17:12. Tyle że stracili przewagę, do czego przyczynił się nyski blok, który dał gospodarzom remis 20:20. Po chwili jednak punkt zagrywką zdobył Indra, potem powtórzył to Lipiński. Norwid wygrał 25:21 i zgarnął komplet punktów. MVP spotkania został wybrany Indra. PSG Stal: Dulski, Zerba, Gierżot, Paes, Abramowicz, Kosiba - Szymura (libero) oraz Szczurek, Kapica, El Graoui Steam Hemarpol: Indra, Adamczyk, Lipiński, Isaacson, Popiela, Ebadipour - Masłowski (libero) oraz Kowalski, Borkowski