Malinowski do zespołu z Lubina trafił z Jastrzębskiego Węgla, gdzie był zmiennikiem Michała Łasko. 23-letni atakujący będzie bronił barw Cuprum przynajmniej przez dwa najbliższe sezony. Włodarczyk, który ostatnio grał w PGE Skrze Bełchatów, związał się z Cuprum roczną umową. Prezes Biernat w rozmowie z PAP przyznał, że w styczniu 2016 roku będzie chciał namówić zawodnika na przedłużenie kontraktu o kolejny rok. - Budujemy zespół z myślą o najbliższych dwóch latach, ale Wojtek na razie nie chciał takiej umowy. Być może przejście ze Skry, która mierzy w wyższe cele niż my, traktuje jak degradację, ale wierzę, że jak dostanie u nas znacznie więcej szansy na grę i przekona się do nas, to da się namówić na przedłużenie kontraktu - skomentował prezes lubińskiego klubu. Biernat poinformował, że jest już dogadany z kilkoma innymi zawodnikami, ale na razie nie chce ujawniać nazwisk. - Jak będą wszystkie podpisy, to będziemy mogli się pochwalić. Poza tym chcemy dawkować emocje. Sezon się skończył, ale kibice pewnie dalej chcą czuć dreszcz napięcia i my im to chcemy zaserwować. W przyszłym tygodniu powinny być znane kolejne nowe nazwiska - dodał. Wszystkie transfery w Lubinie pilotuje trener Gheorghe Cretu, który po sezonie razem m.in. z Grzegorzem Łomaczem, Pawłem Ruskiem, Marcinem Krysiem, Adamem Michalskim i Maciejem Gorzkiewiczem podpisali nowe kontrakty. - W pełni ufamy trenerowi i to on dobiera sobie zawodników. Wie, w jakich granicach finansowych może się poruszać i my nie ingerujemy w jego działania. Dopiero jak przychodzi do podpisywania umów, wkraczamy do akcji - wyjaśnił Biernat. Jak zaznaczył, nie wyznaczył sobie konkretnej daty zamknięcia składu na nowy sezon. - W zeszłym roku tuż przed startem rozgrywek dokonaliśmy kilku transferów i okazały się one później strzałami w dziesiątkę. Dlatego nie spieszymy się, bo na rynku nawet później też można znaleźć wartościowych graczy - zakończył Biernat.