- Jesteśmy więc trochę oszukanym beniaminkiem - podkreślił Kadziewicz. Jego zespół w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego pokonał na wyjeździe Jastrzębski Węgiel 3:2. Komentując przebieg meczu były reprezentant Polski ocenił, że pierwsze półtora seta było na bardzo wysokim poziomie, a o trzech kolejnych... nie chce się wypowiadać. - To nie był poziom, za który kibice powinni płacić pieniądze. Możemy tylko przeprosić. Chyba trafimy na siebie w play off, więc postaramy się przyjechać lepiej przygotowani - zauważył. Zwrócił uwagę, że większość jego kolegów z zespołu sporo już w siatkarskiej karierze przeszło. - Ale w tej grupie są również siatkarze, którzy za kilka miesięcy albo lat będą stanowić o sile polskiej reprezentacji. Cieszy nas, że udało się zdobyć aż 50 punktów. Wyprzedziły nas tylko uznane, wielkie marki. Pokazaliśmy, że potrafimy prezentować wysoki poziom. Co się stanie w play off? Życzyłbym sobie pokonania drużyny z Jastrzębia. Ona jest w naszym zasięgu. W tym inauguracyjnym sezonie mamy możliwość zagrać o medale i zobaczymy, co się wydarzy. Na dobrą sprawę może zakończyć się i tak, że ktoś powie, iż nie był to dobry sezon w naszym wykonaniu - dodał kapitan Cuprum. Z kolei atakujący i kapitan jastrzębian Michał Łasko zaznaczył, że zakończony sezon regularny PlusLigi był dla niego i kolegów trudny. - Od czterech miesięcy gramy co trzy dni. To normalne, że w momencie, kiedy już nie mogliśmy zmienić naszej pozycji w tabeli, chcieliśmy trochę odpocząć i trener wpuścił po drugim secie rezerwowych. Wielu z nas jest bardzo zmęczonych i to było widać na boisku. Ci, którzy zagrali, dali z siebie maksa. W play off mecze będą trudniejsze. Dużo będzie zależało od nas. Nasza gra nie jest na najwyższym poziomie, ale zrobimy wszystko, by na ten poziom wrócić. Teraz nie mamy już Ligi Mistrzów, wiec będzie nieco więcej czasu na trening. Chociaż z drugiej strony znów za trzy dni gramy - wspomniał Łasko.