Najwięcej mistrzostw Polski w siatkówce ma AZS-AWF Warszawa (14), a w nowożytnej erze PlusLigi (XXI wiek) rekordzistą jest Skra Bełchatów, z dziewięcioma tytułami. Sensacją zakończonego sezonu był brak Skry nie tylko w grze o medale, ale nawet w play-off, bełchatowianie nie dostali się do nich po raz pierwszy od awansu na najwyższy szczebel rozgrywek w 2001 r. Jak często w sporcie bywa, zawirowania sportowe następują z przyczyn finansowych - na skutek konfliktu z wieloletnim prezesem klubu Konradem Piechockim, tytularny sponsor PGE wstrzymała finansowanie Skry, siatkarze przez wiele miesięcy nie otrzymywali wynagrodzeń. Zawodnicy grozili nawet bojkotem jednego z meczów, sezon udało się dograć, pomimo zrywu na finiszu na wynikowe ratowanie sezonu było za późno. Pod koniec rozgrywek ze Skry odszedł Piechocki, zastąpił go aktualnie pełniący obowiązki prezesa zarządu klubu, Piotr Bielarczyk, który w obszernym wywiadzie dla TVP Sport opisuje zastany krajobraz. Bielarczyk uspokaja, że Skra na pewno wystartuje w kolejnym sezonie PlusLigi, co nie było wcale takie pewne, po wielu latach życia ponad stan. - Nie twierdzę, że niebezpieczeństwo jest zażegnane. Jesteśmy w trakcie jego zażegnywania. Byłbym nieodpowiedzialny, gdybym powiedział, że wszystko jest już dobrze. Mogę za to stwierdzić, że jesteśmy na dobrej drodze. Duża w tym zasługa wysiłku pracowników klubu, zarządu, sponsorów, całego środowiska - wyjaśnia Piotr Bielarczyk. Skra Bełchatów w kryzysie P.o. prezesa zaznacza, że w minionym sezonie Skra miała absolutnie najwyższe wydatki w PlusLidze - 26 milionów złotych to 5-7 milionów więcej niż Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle i Jastrzębski Węgiel, które zmierzą się w sobotnim finale Ligi Mistrzów w Turynie! Co z tego jeśli prezes Konrad Piechocki: "zostawił klub z trzema tysiącami złotych w kasie". Jakub Bednaruk, ekspert Polsatu Sport na kanale "Prawda Siatki" ocenił sytuację Skry: - Budżet w okolicach 3-4 milionów to poziom zespołów z dołu tabeli PlusLigi, co oznacza, że Bełchatów będzie walczyć o utrzymanie. Co teraz? Jak będzie wyglądała codzienna rzeczywistość niegdyś najmożniejszego klubu PlusLigi? - W tej chwili będziemy najbardziej starannie liczącym złotówki klubem w PlusLidze. Nadal mamy nadzieję również na to, że dzięki pomocy sponsorów przyszły sezon nie tylko się odbędzie, ale również będzie dla nas stał na przyzwoitym sportowym poziomie. Stąd rozmowy z zawodnikami, ze sztabem i budowanie drużyny. Budujemy teraz Skrę 2.0. Zaczynamy od początku. Historia nie gra, podobnie jak przeszłe dobre lata. Musimy odbudować zaufanie, pozycję sportową. Działamy transparentnie. Będziemy informować całe środowisko o tym, co tu się dzieje. Mam nadzieję, że Skra znów zajmie należną jej pozycję - podsumował Piotr Bielarczyk, p.o. prezesa zarządu Skry Bełchatów w rozmowie z TVP Sport. Maciej Słomiński, INTERIA