- Generalnie było to bardzo dobre spotkanie, bez wątpienia odpowiadające randze rywalizacji o mistrzostwo Polski. Myślę, że wszyscy kibice, którzy mieli okazję je oglądać, byli zadowoleni z zaprezentowanego przez obie drużyny poziomu - ocenił Buszek. Początek meczu nie był jednak dla gości zbyt udany - pierwszego seta rzeszowianie przegrali bowiem gładko 19:25. W tej partii na parkiecie pojawił się przyjmujący Asseco Resovii, który zastąpił wyjątkowo kiepsko dysponowanego Marko Ivovicia. I 28-letni zawodnik odmienił losy tej konfrontacji - Buszek zdobył 20 punktów (tyle samo zanotował Jochen Schoeps) i został także uznany za najlepszego siatkarza tego spotkania. - Nie traktuję tego w tych kategoriach. Bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa, które odnieśliśmy po wielkiej walce. Spodziewaliśmy się w Gdańsku bardzo ciężkiego meczu i nasze przewidywania potwierdziły się. Wiedzieliśmy bowiem, że po wygranej z nami w finale Pucharu Polski rywale są na fali i w tym spotkaniu ponownie zaprezentowali bardzo dobrą formę - dodał. Trzeci mecz finału play-off odbędzie się w we wtorek w Rzeszowie. - Przed własną publicznością zamierzamy zapewnić sobie tytuł mistrzów Polski. To byłby idealny scenariusz. Na razie prowadzimy 2-0 i znajdujemy się w komfortowej sytuacji, ale zdajemy sobie sprawę, że gdańszczanie nie powiedzieli ostatniego słowa - podsumował Buszek.