Ostatnie miesiące przyniosły przełom w karierze Firleja. W poprzednim sezonie w Olsztynie wdrapał się na półkę z najlepszymi rozgrywającymi w kraju. Kierował grą drużyny, która była blisko sprawienia niespodzianki i awansu do półfinału ligi. Ostatecznie olsztynianie zakończyli rozgrywki na szóstym miejscu. 25-letni siatkarz aż sześć razy był wybierany najlepszym zawodnikiem meczu i zwrócił na siebie uwagę selekcjonera Nikoli Grbicia. Firlej znalazł się na liście czterech rozgrywających kadry na Ligę Narodów, mimo że <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/reprezentacja-mezczyzn/news-pierwsze-decyzje-nikoli-grbicia-reprezentacja-z-nowym-rezyse,nId,5962817">zabrakło na niej m.in. dwukrotnego mistrza świata Fabiana Drzyzgi</a>. Firlej zadebiutował w reprezentacji Polski w czasie turnieju w Ottawie i zebrał sporo dobrych recenzji. - Janek bardzo dobrze grał już w lidze, w Indykpolu AZS Olsztyn. W debiucie w reprezentacji dał sobie doskonale radę - <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/reprezentacja-mezczyzn/news-byly-selekcjoner-o-problemie-grbicia-nie-przespalbym-wielu-n,nId,6099185">komplementował go w rozmowie z Interią Waldemar Wspaniały</a>, były selekcjoner “Biało-Czerwonych". Jan Firlej zagra w Projekcie Warszawa Dobra postawa zaowocowała też przenosinami do Projektu. Firlej był już związany z drużyną z Warszawy w latach 2015-2018, gdy przez jakiś czas rywalizował o miejsce w składzie m.in. z Pawłem Zagumnym. - Jan Firlej wraca do naszego klubu po pewnym czasie, w którym zrobił ogromny postęp. Dobra gra zaowocowała debiutem w reprezentacji Polski, więc cieszymy się że w naszych barwach pojawi się kolejny kadrowicz - podkreśla Piotr Gacek, dyrektor sportowy Projektu. Po turnieju w Ottawie Firlej dostał jednak wolne od Grbicia. Do Sofii selekcjoner zabrał dwóch innych rozgrywających: Marcina Janusza i Grzegorza Łomacza. CZYTAJ TEŻ: <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/news-walkower-w-meczu-siatkarskich-mistrzow-federacja-uruchomila-,nId,6105150">Walkower w meczu mistrzów olimpijskich. Federacja uruchomiła protokół</a> Projekt Warszawa wzmacnia się po nieudanym sezonie Firlej ma pomóc w poprawieniu wyniku warszawskiej drużyny z poprzedniego sezonu. Wówczas za rozegranie odpowiadali Hiszpan Angel Trinidad de Haro i Kanadyjczyk Jay Blankenau. Po niezłym początku zespół zupełnie rozczarował. Brązowi medaliści z sezonu 2020/2021 skończyli PlusLigę dopiero na dziewiątym miejscu. Po sezonie z klubem rozstali się nie tylko obaj rozgrywający, ale również kilku innych zawodników - m.in. reprezentant Polski Bartosz Kwolek oraz serbski atakujący Duszan Petković. Warszawę opuścił także trener Andrea Anastasi, który zyskał angaż w Sir Safety Conad Perugia. <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/ekstraklasa-mezczyzn/news-to-oficjalne-roberto-santilli-nowym-trenerem-projektu-warsza,nId,6082027">Następcą Włocha został jego rodak Roberto Santilli</a>. Oprócz Firleja klub sprowadził innego polskiego rozgrywającego - reprezentanta Polski ma ubezpieczać Maciej Stępień, ostatnio zawodnik Legii Warszawa. Za atak Projektu ma zaś odpowiadać przede wszystkim Linus Weber, aktualny reprezentant Niemiec. Warszawski klub zapowiada, że w najbliższych dniach ogłosi następne transfery. Na razie wiadomo, że w klubie zostaje siedmiu zawodników, którzy grali tam już w poprzednim sezonie. W tym gronie są m.in. środkowi Andrzej Wrona i Piotr Nowakowski oraz libero Damian Wojtaszek. CZYTAJ TEŻ: <a href="https://sport.interia.pl/siatkowka/reprezentacja-mezczyzn/news-polacy-na-czwartym-miejscu-po-pierwszych-turniejach,nId,6089869">Reprezentacja Polski w czołówce po pierwszym turnieju Ligi Narodów</a>