Bartosz Kurek po czterech latach spędzonych w japońskim Wolfdogs Nagoya związał się z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle, w której grał już w latach 2005-2008. Atakujący do drużyny dołączył dopiero we wtorek, ponieważ wcześniej przebywał na wakacjach po turnieju olimpijskim. A w rozmowie opublikowanej przez serwis PlusLigi nie ukrywał, że cieszy go powrót do ZAKSY akurat teraz. "Za moich czasów klub dopiero kładł podwaliny pod te kolejne sukcesy, więc to nie jest jakiś wielki powrót. Cieszę się, że wracam, kiedy klub jest na szczycie" - zadeklarował. Przy okazji nawiązał do poprzedniego sezonu, który był mocno nieudany dla trzykrotnego triumfatora Ligi Mistrzów. Fabian Drzyzga wyjechał z Polski, szybko go docenili. Magdalena Stysiak też już obecna Bartosz Kurek: Czuję się na siłach Kurek po dołączeniu do ZAKSY otrzymał funkcję kapitana i niewątpliwie stał się największą gwiazdą drużyny, którą przed sezonem opuścili m.in. Aleksander Śliwka, Bartosz Bednorz i Łukasz Kaczmarek. Atakujący w trakcie przygotowań spotkał się z dziennikarzami, a w odpowiedzi na jedno z pytań przekazał świetną wiadomość dotyczącą jego przygotowania fizycznego, która z pewnością ucieszy fanów czekających na kolejne występy Kurka. "Czuję się na siłach, aby trenować. Gdybym potrzebował dłuższego odpoczynku, to bym jeszcze nie przyjechał do Kędzierzyna-Koźla, tylko poprosił o dłuższy urlop" - zaznaczył cytowany przez PAP. Kapitan reprezentacji Polski zdradził zarazem, że jeszcze nie odbył pełnego treningu "czysto siatkarskiego" z kolegami z zespołu. Razem z innymi zawodnikami, którzy grali w turnieju olimpijskim, pracuje obecnie nad kwestiami stricte fizycznymi. "Te pierwsze dni przygotowań są pełne optymizmu, ale później rzeczywistość to zweryfikuje" - dodał. ZAKSA pierwszy mecz ligowy rozegra 14 września, kiedy to powalczy o punkty z Projektem Warszawa. Trzykrotny triumfator Ligi Mistrzów wcześniej sprawdzi swoją formę w XIX Agrobex Memoriale Arkadiusza Gołasia - w sobotę 31 sierpnia zagra z Jastrzębskim Węglem, a następnego dnia z Projektem Warszawa lub Skrą Bełchatów. Polski siatkarz wrócił z igrzysk i bije się w piersi. Chce zmazać plamę i naprawić błędy