Gra obu zespołów falowała. Raz jedna drużyna wyraźnie przeważała, raz druga. Ostatnie słowo, czyli tie-break należał do podopiecznych trenera Andrzeja Kowala. Najlepszym zawodnikiem meczu wybrany został Zbigniew Bartman, który statuetkę MVP skierował w stronę Daniela Plińskiego, od którego usłyszał ostatnio trochę złośliwości. - Sprawę uważam za zamkniętą. Żyjemy w wolnym kraju. Każdy może mieć swoje zdanie. Nie ma sensu rzucać słów na wiatr, wystarczy odpowiedzieć na boisku, ja to zrobiłem. To nie była słodka zemsta, cieszymy się ze zwycięstwa, choć szkoda, że nie wygraliśmy za trzy punkty - skomentował Bartman, który wszedł na boisko z ławki, ponieważ spotkanie w "6" rozpoczął Jochen Schops. Mecz rozegrano awansem, ponieważ Skra w środę odlatuje na klubowe mistrzostwa świata. Asseco Resovia Rzeszów - PGE Skra Bełchatów 3:2 (22:25, 25:20, 16:25, 25:21, 15:11) Asseco Resovia Rzeszów: Olieg Achrem, Wojciech Grzyb, Grzegorz Kosok, Paul Lotman, Jochen Schoeps, Lukas Tichacek - Krzysztof Ignaczak (libero) - Zbigniew Bartman, Rafał Buszek, Maciej Dobrowolski, Nikola Kovacevic, Łukasz Perłowski PGE Skra Bełchatów: Aleksandar Atanasijevic, Karol Kłos, Daniel Pliński, Michał Winiarski, Mariusz Wlazły, Paweł Woicki - Paweł Zatorski (libero) - Michał Bąkiewicz, Yosleyder Cala, Konstantin Cupkovic, Wytze Kooistra, Dejan Vincic. Sędziowali: Wojciech Maroszek (Żory) i Marek Lagierski (Czeladź). Widzów: 5000 (w tym 30 z Bełchatowa). MVP: Zbigniew Bartman. Najwięcej punktów dla Resovii zdobył Zbigniew Bartman - 23; dla Skry Aleksandar Atanasijevic - 25.