Najlepszym zawodnikiem meczu był Adrian Gontariu z Asseco Resovii. Trener gospodarzy Andrzej Kowal dokonał kilku zmian w podstawowym składzie, pozwalając odpocząć dwójce najbardziej "eksploatowanych" zawodników - Piotrowi Nowakowskiemu i Georgowi Grozerowi. Tego pierwszego nie było nawet w meczowej dwunastce, natomiast niemieckiego atakującego, który wszedł na boisko tylko na jedną akcję, z powodzeniem zastąpił Adrian Gontariu. Spisywał się bardzo dobrze, kończył ważne piłki, szachował przeciwników zagrywką i w pełni zasłużył na miano najlepszego zawodnika tego spotkania, które z wyjątkiem trzeciej partii przebiegało pod wyraźne dyktando Resovii. Podopieczni Kowala spokojnie punktowali słabo dysponowanego przeciwnika, przeważając we wszystkich elementach. Resovia często grała z tzw. krótkiej, atakowała z drugiej linii, stawiała szczelny blok, który powstrzymywał Zbigniewa Bartmana oraz Michałów - Łaskę i Kubiaka. W inauguracyjnej odsłonie mocno dał się we znaki Resovii Kubiak, który zdobył pięć punktów z zagrywki. Resovia także słynie z trudnych serwisów. Seta zakończył więc Łukasz Perłowski, który wszedł na zagrywkę i zaskoczył Kubiaka. W drugim secie przewaga Asseco Resovii była jeszcze bardziej widoczna. Środek należał do Wojciecha Grzyba, który potwierdził wysoką formą. Kibice oklaskami nagrodzili kilka spektakularnych bloków w wykonaniu swoich pupili oraz akcje w obronie. W trzeciej odsłonie było wreszcie trochę emocji. Jastrzębie wyraźnie poprawiło poziom gry i postawiło się faworyzowanym gospodarzom. Nie brakowało także nerwowych reakcji. Zawodnicy gości przynajmniej w trzech sytuacjach otwarcie manifestowali niezadowolenie z decyzji sędziów. Kubiak "zarobił" nawet żółtą kratkę i Resovia wyszła na prowadzenie (16:15). Finisz należał do gospodarzy, a w głównej roli wystąpił Gontariu, który cieszył się z pierwszej nagrody MVP w PlusLidze. Resovia zakończyła sezon zasadniczy na trzecim miejscu. Jastrzębski Węgiel wystartuje do rundy play off z piątej pozycji. Trener Lorenzo Bernardi nie ukrywał, że po udanym początku sezonu liczył na więcej. - Jestem jednak przekonany, że zagramy w półfinale play off PlusLigi - powiedział szkoleniowiec drużyny z Jastrzębia. Po meczu powiedzieli: Zbigniew Bartman (kapitan Jastrzębskiego Węgla): - Nie było to dobre spotkanie w naszym wykonaniu. W dwóch pierwszych setach graliśmy bardzo słabo w każdym elemencie. Widać, że Michałowi Łasce brakuje jeszcze rytmu meczowego, bo był to jego drugi mecz po kontuzji. Nie zmienia to faktu, że musimy więcej od siebie wymagać. Trzeci set zaczęliśmy bardzo dobrze, graliśmy przyzwoitą siatkówkę. Było widać, że wracamy do swojego rytmu, ale trzy decyzje, jakie podjęli wówczas sędziowie, uważam za skandal. Nie przegraliśmy przez to, ale ten set mógł się inaczej ułożyć. Przed nami faza play off i musimy zabrać się za granie. Olieg Achrem (kapitan Asseco Resovii): - Poziom meczu może nie był najwyższy, ale dla nas najważniejsze było zwycięstwo przed własną publicznością. Ryzykowaliśmy na zagrywce, ale niestety, nie utrzymaliśmy wysokiego poziomu. Jastrzębie zagrywało dobrze, zanotowało kilka asów, mieliśmy problemy z przyjęciem. Przed nami najważniejsze mecze sezonu. Musimy wyciągnąć wnioski z dwóch rund i skoncentrować się na kolejnych spotkaniach. Lorenzo Bernardi (trener Jastrzębskiego Węgla): - Było to kolejne spotkanie, które rozpoczęliśmy w bardzo słabym stylu. Przez część trzeciego seta udało nam się odnaleźć swój styl gry, co nie zmienia faktu, że od jakiegoś czasu mamy problemy w drużynie. Zbliża się faza play off, najważniejsza część sezonu i zrobimy wszystko, aby wrócić do gry, jaka prezentowaliśmy jeszcze dwa miesiące temu. Chcemy zajść tak daleko, jak to będzie możliwe. Andrzej Kowal (trener Asseco Resovii): - Różnica na naszą korzyść była w pierwszym ataku. Graliśmy trochę zmienionym składem. Założenie było takie, aby podejmować większe ryzyko, co widać w statystyce błędów własnych, która jest dla nas niekorzystna. Cieszymy się, że zmiennicy po raz kolejny pokazali, że był sens tworzenia szerokiej kadry i sprawdzi się to również w kolejnych spotkaniach. Asseco Resovia Rzeszów - Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:21, 25:19, 25:22) Resovia: Lukas Tichacek, Adrian Gontariu, Olieg Achrem, Mateusz Mika, Grzegorz Kosok, Wojciech Grzyb - Krzysztof Ignaczak (libero) - Paul Lotman, Łukasz Perłowski, Georg Grozer. Jastrzębie: Raphael Margarido Vinhedo, Michał Łasko, Zbigniew Bartman, Michał Kubiak, Russell Holmes, Rob Bontje - Paweł Rusek (libero) - Ashlei Nemer, Luciano Bozko, Bartosz Gawryszewski, Mateusz Malinowski.