Resoviacy w czwartek po południu wrócili szczęśliwie do domów z podróży do Nowosybirska, gdzie w pierwszym meczu II rundy play off Ligi Mistrzów po bardzo dobrej grze pokonali Lokomotiw 3:1. W piątek w komplecie trenowali w hali na Podpromiu. - W drużynie wszystko jest w porządku. Przypominaliśmy sobie trochę tę swoją halę, ponieważ już dosyć dawno w niej nie ćwiczyliśmy. Koncentrujemy się wyłącznie na niedzielnym spotkaniu z Jastrzębiem - dodaje Ogonowski. Resoviacy w niedzielę, w pierwszym meczu półfinału play off zmierzą się w swojej hali z drużyną Jastrzębskiego Węgla. - To bardzo trudny i wymagający przeciwnik. Jastrzębianie mogli odpocząć. Spodziewamy się, że postawią wszystko na jedną kartę i mocno się nam postawią. To na pewno będzie fajny mecz - twierdzi asystent trenera Andrzeja Kowala. W rundzie zasadniczej w obu spotkaniach górą byli wicemistrzowie Polski, którzy u siebie zwyciężyli 3:2, a na wyjeździe 3:0. Tamte pojedynki to już historia. Podobnie jak wcześniejsze boje z Jastrzębiem, które zawsze dostarczały kibicom wielu emocji. Można oczekiwać, że w niedzielę tej tradycji stanie się zadość. Będzie to pierwsza w historii potyczka tych zespołów w fazie play off. - Resovia rozegrała bardzo dobry mecz w Nowosybirsku. Oglądałem go. Rzeszowianie grali spokojnie, pewnie. Zaprezentowali siatkówkę na wysokim poziomie. Mam jednak nadzieję, że z nami już tak dobrze nie zagrają. Akcje Resovii stoją wyżej, ale to lepiej dla nas. Powalczymy, może się uda. Skoncentrujemy się na swojej stronie boiska, będziemy się starali pokazać się z jak najlepszej strony - mówi środkowy Jastrzębskiego Węgla Grzegorz Kosok, który wcześniej reprezentował barwy Resovii. Faworytem jest ekipa znad Wisłoka. "Forma naszej drużyny jest dobra. Chcemy, aby ją podtrzymywać. Najważniejsze, abyśmy zagrali swoją siatkówkę, to powinno być dobrze. Nad zmęczeniem nie ma się co rozwodzić. Taki jest terminarz i trzeba grać" - kończy Ogonowski. Niedzielny mecz Asseco Resovii z Jastrzębskim Węglem rozpocznie się w hali na Podpromiu o godzinie 14.45. Rywalizacja w półfinale toczy się do trzech wygranych. Kolejne spotkanie zaplanowane zostało 14 marca w Jastrzębiu. Cztery dni później drużyny znów wrócą na Podpromie. 11 marca Resovia zagra u siebie rewanż z Lokomotiwem Nowosybirsk. Do awansu do Final Four Ligi Mistrzów rzeszowianie potrzebują dwóch wygranych setów. Na razie wszyscy koncentrują się na inauguracyjnym spotkaniu półfinału PluLigi. Trybuny będą pełne.