Gdy Projekt Warszawa wygrał 3:1 pierwsze ćwierćfinałowe spotkanie z Bogdanką LUK Lublin wydawało się, że w rewanżu rozgrywanym we własnej hali pewnie przypieczętuje awans do półfinałów PlusLigi. Napotkali jednak poważny opór - goście wygrali trzy pierwsze partie, przez co konieczne było rozegranie tzw. złotego seta. W tym, granym na zasadzie tie-breaka, górą byli podopieczni Piotra Grabana, którzy tym samym zameldowali się w gronie czterech najlepszych siatkarskich drużyn sezonu 2023/2024. Po spotkaniu, w którym Projekt początkowo nie błyszczał i nie potrafił przeciwstawić się świetnie dysponowanym rywalom, przed kamerą Polsatu Sport stanął Andrzej Wrona. Kapitan Projektu otwarcie przyznał, że zespół z Lublina rozegrał kapitalny mecz oraz docenił postawę jednej z gwiazd Bogdanki. "Nie wiem, jakie Damian Schulz miał liczby (statystyki) po tych trzech setach, pierwszy raz pomylił się chyba na początku złotego seta. Tak to wszystko kończył. W zagrywce wszyscy ryzykowali i trafiali, i grało nam się bardzo ciężko" - mówił. Rewelacyjny wynik polskiego siatkarza. Otarł się o rekord świata Andrzej Wrona przed kamerą. Nagle wywiad przerwała jego żona Wrona i spółka przed złotym setem byli w bardzo trudnej sytuacji. Przegrali trzy pierwsze partie, co mogło podziałać na nich demotywująco. Wtedy jednak między siatkarzami stołecznej ekipy doszło do rozmowy, której przebieg zdradził były reprezentant Polski. Po chwili podczas wywiadu, który prowadził Jerzy Mielewski, doszło do zaskakującej sceny. Nagle przed kamerą pojawiła się żona siatkarza, aktorka Zofia Zborowska-Wrona. Pocałowała męża i pobiegła dalej, na co zarówno zawodnik, jak i dziennikarz, zareagowali z uśmiechem. Dramatyczny ćwierćfinał siatkarzy. Spięcia pod siatką, Mateusz Bieniek zareagował