Sezon PlusLigi trwa w najlepsze, a za nami pierwsza faza rundy zasadniczej. I chociaż rozgrywki zakończą się dopiero w kwietniu, to już od kilku tygodni wiadomo, że po sezonie czeka nas kilka ciekawych transferów. Spekulacje na temat przyszłości topowych siatkarzy toczą się głównie w mediach społecznościowych i są potwierdzane przez kolejnych dziennikarzy. Maciej Trąbski z "Przeglądu Sportowego" donosił, że Bartosz Bednorz przejdzie do Asseco Resovii Rzeszów. Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle ma opuścić również Łukasz Kaczmarek, który podpisze kontrakt z Jastrzębskim Węglem. Dużo mówi się także o tym, że w klubie z Rzeszowa nie będzie dłużej grał aktualny kapitan Resovii, Fabian Drzyzga. Użytkownik @arteem_05, który w serwisie X (dawny Twitter) słynie z podawania sprawdzonych informacji siatkarskich, ostatnio donosił, że Jakub Kochanowski przejdzie z Resovii do Projektu Warszawa. Interii z kolei udało się ustalić, że szeregi Trefla Gdańsk zasili Moustapha M'Baye. I chociaż giełda nazwisk ruszyła na dobre, to na oficjalne komunikaty ze strony klubów trzeba będzie poczekać do zakończenia sezonu, co nie podoba się Andrzejowi Wronie. Siatkarz Projektu Warszawa we wpisie w X zwrócił uwagę na absurdalność obecnie obowiązujących zasad, które nie sprawdzają się w dobie mediów społecznościowych. "Myślę, że im szybciej kluby zrozumieją, że nie da się zatrzymać plotek transferowych i same zaczną ogłaszać zawodników w momencie podpisania kontraktu a nie dopiero po wygaśnięciu aktualnego, tym lepiej. Ta zasada, że nie można nic podpisać i ogłosić przed wygaśnięciem aktualnego kontraktu jest bez sensu" - napisał siatkarz. Andrzej Wrona chce zmian w PlusLidze. "Zrobiło się jakieś państwo podziemne" Siatkarski mistrz świata z 2014 roku zauważył, że obecnie trzy "mniej lub bardziej anonimowe profile" są głównymi źródłami informacji na temat planowanych transferów. I dodał: Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać, a pod wpisem rozgorzała dyskusja wśród kibiców i ekspertów. "Z jednej strony tak, z drugiej drużyna podpisująca głośne nazwisko zabija sobie potencjalne akcje marketingowe z tym związane" - zauważył Piotr Siekierski prowadzący podcast #VolleyTime. Ważny sygnał w sprawie Wilfredo Leona. Pojawiło się nagranie. "Powoli dochodzimy do celu" "Andrzej, zawsze mnie to zastanawiało, dlaczego w siatce te decyzje transferowe zapadają w tak newralgicznym momencie? Zamiast się cieszyć skończonymi atakami Sasaka i Sawickiego to kibic zaczyna się stresować i rozkminiać, kto w ich miejsce. Bez sensu" - czytamy w kolejnym komentarzu. "Myślę, że trzeba to zaakceptować, bo to już stały element tej całej zabawy. Grasz dobrze to szybko znajdziesz nowego pracodawce, albo Twój aktualny ma mobilizację, żeby Cię podpisać na dłużej" - odpowiedział Wrona. Część sympatyków siatkówki zgodziła sięz postulatem środkowego Projektu Warszawa. Nie brakuje jednak też kibiców, którzy nie wyobrażają sobie tego, by decyzje transferowe były oficjalnie ogłaszane w trakcie sezonu. Jak zauważył jeden z fanów, to mogłoby hipotetycznie prowadzić do sytuacji, gdzie Kaczmarek pozowałby do zdjęć w barwach Jastrzębskiego Węgla na tydzień przed finałowym meczem PlusLigi w wykonaniu ZAKSY, w której gra, ze swoim przyszłym klubem. I tutaj Wrona miał do dodania trzy grosze. Polscy siatkarze rzucili Włochów na kolana. Koncert w Mediolanie