Łodzianki w tym sezonie grały w turnieju finałowym Tauron Pucharu Polski i sprawiły sensację w ćwierćfinale Tauron Ligi, eliminując Grupę Azoty Chemika Police. Udany sezon wieńczą zwycięską walką o brązowy medal, którą kończą najszybciej, jak to możliwe - już po trzech spotkaniach. Po dwóch porażkach trener BKS-u Bartłomiej Piekarczyk zdecydował się na zmianę środkowej - Dominikę Pierzchałę zastąpiła Magdalena Janiuk. Szkoleniowcowi gospodyń na początku spotkania serce mogło jednak zadrżeć z innego powodu. Po jednej z akcji przez chwilę z boiska nie podnosiła się Julia Nowicka, która podkręciła kostkę. Na szczęście rozgrywająca mogła kontynuować grę. Jej zespół nie zaczął najlepiej, musiał odrabiać trzypunktową stratę. Pomogła mu w tym dobra gra w obronie. Po ataku Martyny Borowczak bielszczanki prowadziły 13:11, gdy Janiuk zablokowała atak Aleksandry Kazały - już 20:17. Końcówka była jednak zacięta. Ważną rolę odegrała w niej wprowadzona na zagrywkę Nikola Abramajtys. Po jej asie serwisowym kontratak wykorzystała Paulina Damaske i BKS wygrał 26:24. Łodzianki odrabiają straty, siatkarki BKS-u popełniają błędy Również na początku drugiego seta o punkt, dwa przed rywalkami były gospodynie. Łodzianki objęły prowadzenie przy stanie 10:9, gdy Damaske nadziała się na blok Małgorzaty Lisiak. Od tej pory inicjatywę przejęły przyjezdne. W ataku pomyliła się Majka Szczepańska-Pogoda, błędów po stronie bielszczanek było coraz więcej. Kiedy atakująca BKS-u jeszcze raz zaatakowała w aut, drużyna z Łodzi przed końcówką partii prowadziła już 21:17. I przewagę, choć minimalnie mniejszą, utrzymała - wygrała 25:22, wynik ustalił atak Moniki Fedusio. Wtorkowe spotkanie w Bielsku-Białej z trybun oglądało kilka reprezentantek Polski, które przyjechały na spotkanie ze zgrupowania w niedalekim Szczyrku. Na trybunach pojawiły się m.in. Monika Gałkowska, Agnieszka Korneluk czy Martyna Czyrniańska. Mogły oglądać koleżanki, które wkrótce również pojawią się na treningach kadry - trzy z BKS-u i dwie z Budowlanych. W hali pojawił się także sztab reprezentacji Polski. Na początku trzeciej partii to kadrowiczki z Łodzi - Fedusio i libero Justyna Łysiak - prezentowały się lepiej. Zespół Grot Budowlanych prowadził 7:3. Przewaga przyjezdnych rosła, trener BKS-u zdecydował się więc na podwójną zmianę atakującej i rozgrywającej. Kiedy jednak Lisiak zaskoczyła rywalki zagrywką, łodzianki wygrywały już 13:7. Gospodyniom trudno było gonić rywalki, bo popełniały sporo błędów. Pięć razy pomyliły się w ataku, zepsuły cztery zagrywki. Łodzianki pilnowały zaś prowadzenia - i to mimo słabej skuteczności atakującej Melis Durul. Wygrały 25:17. Drugi brąz dla Grot Budowlanych Łódź W czwartym secie bielszczanki nadal wierzyły, że są w stanie przedłużyć rywalizację. Gdy ich podwójny blok zatrzymał atak Fedusio, prowadziły 7:5. Trener przyjezdnych Maciej Biernat poprosił jednak o przerwę, a po niej jego podopieczne wygrały cztery akcje z rzędu. Siatkarki BKS-u ponownie zaczęły "oddawać" punkty rywalkom po własnych błędach. Po chwili na boisko wróciła Łysiak, która musiała je opuścić przez problemy ze stopą. Bielszczanki wróciły jednak do gry. Sygnał do odrabiania strat dała Szczepańska-Pogoda i jej drużyna wyrównała. Wynik przez dłuższy czas oscylował wokół remisu. W końcówce dał jednak o sobie znać blok siatkarek BKS-u, które prowadziły 23:20. Rywalki odrobiły straty przy zagrywkach Durul, seta rozstrzygnęła gra na przewagi. W niej lepsze okazały się łodzianki - BKS przegrał 25:27. Nagrodę dla MVP spotkania otrzymała Fedusio. Zespół Grot Budowlanych po raz czwarty w historii kończy sezon na podium mistrzostw Polski. Wcześniej trzy razy finiszował w czołowej trójce w latach 2017-2019, zdobywając dwa srebrne i jeden brązowy medal. Trzecie miejsce z tego roku może dać im prawo gry w najbliższej edycji Ligi Mistrzyń. W Tauron Lidze trwa jeszcze rywalizacja o złoto, w której ŁKS Commerceon remisuje 1:1 z Developresem Bella Dolina Rzeszów.