Dziewięć nowych siatkarek, m.in. Aleksandra Wójcik, Małgorzata Lis i Dorota Wilk będzie występować w zespole w sezonie 2016/17. Klub z Małopolski w zakończonych przed miesiącem rozgrywkach zajął szóstą lokatę. Z klubem pożegnało się aż 10 siatkarek, a w składzie zostały tylko trzy zawodniczki z poprzedniego sezonu - środkowe Justyna Sosnowska i Maja Savic oraz reprezentantka Polski przyjmująca Anna Grejman. - Nie używałbym tak mocnego słowa jak rewolucja. W ostatnich sezonach w niemal wszystkich klubach następują duże zmiany i chyba to zaczyna być naturalne. Moim zdaniem te zmiany są jednak za duże, bo brakuje stabilizacji, a co za tym idzie trudno potem o utrzymanie wysokiego poziomu sportowego - powiedział szkoleniowiec Muszynianki Bogdan Serwiński. Jak dodał, kluby nie do końca mogą swobodnie decydować o własnej polityce kadrowej. - Dziś o zmianach w klubie decydują ich możliwości finansowe, a także menedżerowie zawodniczek. Często jest tak, że jedna, dwie zmiany pociągają kolejne, bo modyfikuje się koncepcja budowy całego zespołu - podkreślił. Do jego drużyny dołączyły środkowa Małgorzata Lis (ostatnio Aluprof Bielsko-Biała) oraz rozgrywająca Agnieszka Rabka (Trabzon Idmanocagi), które w przeszłości były już w Muszyniance. Nowe twarze to także atakująca Magdalena Wawrzyniak (Igor Gorgonzola Novara), libero Dorota Medyńska (Budowlani Łódź), przyjmujące: Magdalena Szabo (powrót z urlopu macierzyńskiego), Aleksandra Wójcik (Legionovia Legionowo), Koleta Łyszkiewicz (Aluprof Bielsko-Biała), Serbka Natasa Cikiriz (Vizura Belgrad) i rozgrywająca Dorota Wilk (PTPS Piła) Z Muszynianką pożegnało się 10 siatkarek: Serbka Adela Helic, Węgierka Julia Milovits, Karolina Szczygieł, Natalia Kurnikowska, Natalia Skrzypkowska, Sylwia Pelc, Aleksandra Krzos, Izabela Śliwa, Karolina Ciaszkiewicz-Lach oraz Kinga Hatala. Serwiński liczy, że jego nowy team powalczy o podium w przyszłym sezonie. - Porównując do poprzedniego składu, w mojej ocenie ten zespół będzie miał większy potencjał, co pozwoli nam włączyć się do walki o medale. Myślę, że wzmocniliśmy rozegranie, bo na tej pozycji było ostatnio sporo chaosu i niestabilności - podsumował szkoleniowiec.