Jej zdaniem w ostatnim spotkaniu finału wszystko będzie miało znaczenie. - Bardzo ważne będzie nastawienie psychiczne, czyli to, czy spokojnie podejdziemy do pierwszych piłek, czy wdadzą się w nasze poczynania nerwy. Kolejną ważną kwestią będzie to, czy Atom zagra na swoim najwyższym poziomie. Liczyć się będzie także nasze dobre przyjęcie i zagrywka - stwierdziła przyjmująca dąbrowianek. Zespół Tauronu wygrał pierwsze dwa spotkania we własnej hali, potem dwukrotnie musiał uznać wyższość Atomu na wyjeździe. W tych ostatnich dwóch meczach miano MVP przypadło australijskiej siatkarce Rachel Rourke, najskuteczniejszej w zespole z Sopotu. - Musimy ją zatrzymać, chociaż w tych najważniejszych momentach setów. Rachel zdobywając nawet po 30 punktów w meczu sprawia, że u nas dwie zawodniczki muszą jej dorównać i zdobyć porównywalną ilość punktów. Jeśli do tego jedna z jej koleżanek w ataku dołączy, aby ją wspierać, to już u nas równo muszą grać wszystkie atakujące. Rywalki mają przewagę w ofensywie, bo mają Rachel. U nas musi grać dobrze cały zespół. Nie mamy takiej zdecydowanej liderki, ale wierzę, że znajdziemy na nią sposób - dodała Skowrońska. Bilety na sobotnie spotkanie zostały we wtorek wyprzedane, co oznacza, że na widowni zasiądzie komplet trzech tysięcy kibiców, w tym 50 sympatyków gości. Dąbrowianki w marcu po raz drugi z rzędu wywalczyły Puchar Polski. W finale turnieju rozgrywanego w Pile zespół trenera Waldemara Kawki pokonał drużynę z Sopotu 3:2.