Strantzali nie jest nową twarzą w Tauron Lidze. W poprzednim sezonie reprezentowała barwy DPD Legionovii, a wcześniej PTPS Piła. Po zakończeniu ubiegłego sezonu przeniosła się do ligi włoskiej, gdzie grała w zespole Bosca San Bernardo Cuneo. - Olga w poprzednim sezonie należała do grona najlepszych przyjmujących w polskiej lidze. Legionovia nie była w stanie jej zatrzymać, gdyż wybrała ligę włoską. W Cuneo jednak jej się coś nie układało. Nie nam wnikać, jakie były przyczyny. Jednak, gdy się pojawiła okazja transferu, szybko zaczęliśmy działać" - opowiedział Radosław Anioł, dyrektor sportowy Chemika. Warunki były dwa. Greczynka musiała rozwiązać umowę z włoskim klubem, a ten musiał znaleźć na jej miejsce inną siatkarkę. Tak też się stało. Do drużyny Bosca San Bernardo dołączyła Dominikanka Massiela Matosa i dzięki temu Strantzali otrzymała zielone światło na odejście. Chemik od kilku tygodni poszukiwał przyjmującej. Powodem tego była kontuzja Wilmy Salas. Kubanka do końca sezonu jest wyłączona z gry. W październiku przeszła operację kolana i pod okiem klubowego lekarza Chemika przechodzi rehabilitację. W grudniu blisko gry w Policach była Brazylijka Rodrigues de Almeida. Jednak siatkarka miała dłuższą przerwę w grze i treningach i negatywnie przeszła badania medyczne w Polsce. W efekcie kontrakt z nią nie został podpisany. Z powodu braku nominalnych przyjmujących trener Chemika Ferhat Akbas na tej pozycji wystawiał w ostatnim czasie Indy Baijens czy Igę Chojnacką - nominalne środkowe. "Znalezienie wartościowej skrzydłowej w okresie grudniowo-styczniowym nie jest łatwe, dlatego cieszymy się, że pojawiła się możliwość zakontraktowania Olgi. Bez wątpienia jest wzmocnieniem, szczególnie w ofensywie na lewym skrzydle" - przyznał Paweł Frankowski, prezes Chemika. Szczęście Chemika jest podwójne. Nowa siatkarka będzie już we wtorek mogła zadebiutować w barwach polickiego klubu w spotkaniu przeciwko Developresowi Rzeszów w Tauron Lidze. Ponadto zespół z Cuneo nie grał w bieżącym sezonie w europejskich pucharach, toteż Greczynka będzie mogła wystąpić w lutowym turnieju Ligi Mistrzyń, który odbędzie się w Policach. - Olga przeszła pozytywnie badania medyczne i może z marszu przystąpić do gry w naszym zespole. Tym bardziej, że ciągle pozostawała w grze, a ostatnie spotkanie w lidze włoskiej rozegrała w ubiegły czwartek. Na koncie ma prawie 60 setów zagranych w bieżącym sezonie" - stwierdził Anioł. W spotkaniu tym zespół z Cuneo wygrał na wyjeździe z Bankiem Milllenium Brescia 3:2, a Strantzali wyszła na parkiet w pierwszej szóstce. Po 15 kolejkach ligi włoskiej dotychczasowy zespół Strantzali zajmuje szóste miejsce. - Czas spędzony we Włoszech wspominać będę zarówno dobrze jak i źle. Miałam swoje problemy, dlatego cieszę się, że odkrywam nowe karty i dołączam do mistrza Polski. Wiem, że zespół zmaga się z urazami, dlatego postaram się jak najszybciej przyswoić taktykę i wzmocnić Chemika na przyjęciu" - przyznała Greczynka po podpisaniu kontraktu, który obowiązywać ma do końca bieżącego sezonu. Strantzali ma 24 lata, mierzy 185 cm i jest siatkarką leworęczną. W 2018 roku wraz z Beziers Volley zdobyła tytuł mistrzyni Francji. (PAP) pż/ sab/