Oba zespoły w trakcie przygotowań do rozgrywek miały okazję spotkać się ze sobą w turniejach i to aż trzykrotnie. Bilans towarzyskich potyczek był korzystny dla policzanek (2-1), które także w niedzielnym, oficjalnym już pojedynku okazały się zdecydowanie lepsze. Chemik ma prosty plan na obecny sezon - odzyskać mistrzowski tytuł, a wywalczenie superpucharu i pokonanie aktualnego mistrza kraju ŁKS było pierwszym krokiem do osiągnięcia celu. Policzanki w "Kalisz Arena" prezentowały się bardzo solidnie, choć nowy trener Turek Akbas Ferhat przez większą część przygotowań nie miał do dyspozycji reprezentantek kraju - Natalii Mędrzyk, Martyny Grajber, Martyny Łukasik, Pauliny Maj-Erwardt i Marleny Kowalewskiej. W ekipie Chemika duże wrażenie robiły dwie nowe zagraniczne zawodniczki Kubanki Gyselle Sylva Franco oraz Wilma Salas, na których spoczywał ciężar zdobywania punktów w ataku. Łodzianki z kolei do nowego sezonu przystępują nieco osłabione, ze względów zdrowotnych karierę zawiesiła Marta Wójcik, do innych klubów odeszły m.in. Zuzanna Efimienko-Młotkowska oraz Regiane Bidias. Zwycięstwo Chemikowi nie przyszło łatwo, ale w decydujących momentach zdobywczynie Pucharu Polski potrafiły wrzucić drugi bieg i szybko odmienić losy seta. Policzanki przez niemal całą pierwszą partię prowadziły różnicą 4-5 punktów, ale łodzianki dopingowane przez ponad 200-osobową grupę swoich kibiców zmniejszyły straty do dwóch "oczek" (20:22). Potem dużo pracy mieli sędziowie obsługujący system wideoweryfikacji, który w nadchodzącym sezonie będzie obowiązywał we wszystkich meczach Ligi Siatkówki Kobiet. Obaj szkoleniowcy podważali niemal każdą decyzję sędziów, aż Markowi Solarewiczowi zabrakło już challenge'u. Kolejne dwie odsłony miały dość podobny przebieg. ŁKS nieco poprawił zagrywkę i tym elementem starał się utrudnić szybkie rozgrywanie Kowalewskiej. Jednak policzanki szybko niwelowały straty i przejmowały inicjatywę. Po niespełna 80 minutach kibice Chemika mogli wystrzelić konfetti. Najlepszą zawodniczką spotkania wybrano Silvę Franco, która statuetkę otrzymała z rąk córki patrona superpucharu Małgorzaty Niemczyk. Autor: Marcin Pawlicki ŁKS Commercecon Łódź - Grupa Azoty Chemik Police 0:3 (21:25, 18:25, 19:25) ŁKS Commercecon: Eva Mori, Klaudia Alagierska, Joanna Pacak, Aleksandra Wójcik, Katarina Lazovic, Izabela Kowalińska, Krystyna Strasz (libero) - Anna Korabiec (libero), Natalia Skrzypkowska, Ewa Kwiatkowska. Grupa Azoty Chemik: Marlena Kowalewska, Irina Truszkina, Iga Wasilewska, Natalia Mędrzyk, Wilma Salas, Gyselle Silva Franco, Paulina Maj-Erwardt (libero) - Agnieszka Bednarek, Martyna Grajber.