Tradycyjnie już sezon ligowy żeńskiej ekstraklasy poprzedza pojedynek o Superpuchar, w którym uczestniczą aktualny mistrz kraju i zdobywca Pucharu Polski. Zespoły Atomu Trefla i Tauronu po raz pierwszy w siedmioletniej historii miały okazję wystąpić w spotkaniu o to trofeum. Kibice zgromadzeni w szamotulskiej hali "Nałęcz" dobrą, emocjonującą siatkówkę mogli zobaczyć tylko w dwóch pierwszych setach. W zaciętych końcówkach lepiej radziły sobie dąbrowianki, a w zespole z Sopotu w decydujących momentach zawodziła komunikacja na parkiecie. W drugim secie Atom Trefl miał dwie piłki setowe, ale świetnie w tym okresie spisywała się atakująca Tauronu Katarzyna Zaroślińska. To dzięki jej atakom drużyna z Zagłębia Dąbrowskiego odwróciła losy tej partii, jak się później okazało, kluczowej w meczu. W ostatniej odsłonie siatkarki Tauronu wręcz zdemolowały rywalki, zdobywając seryjnie punkty, bardzo często bezpośrednio z serwisu. - Mieliśmy straszny problem z przyjęciem zagrywki, ale nasz zespół jest zupełnie nowy, a przeciwnik został tylko uzupełniony o dwie, zresztą bardzo dobre zawodniczki. Widać było na parkiecie, że one grają ze sobą trzeci rok, a my trzeci miesiąc - przyznał po meczu trener sopocianek Jerzy Matlak, który wyraził również zdziwienie, że telewizja zrezygnowała z transmisji tego meczu. - Dziwne, że superpuchary w piłce nożnej, koszykówce czy siatkówce mężczyzn są pokazywane w telewizji, a damską siatkówkę traktuje się zupełnie inaczej. Choć z drugiej strony, może i dobrze, że kibice nie widzieli naszej gry w trzecim secie - dodał były selekcjoner reprezentacji. W zupełnie innym nastroju był szkoleniowiec triumfatorek Waldemar Kawka. - Po raz pierwszy w historii graliśmy o Superpuchar i po raz pierwszy udało nam się wygrać. Ten klub dopiero pisze swoją historię. Dla mnie ważne jest też to, że zmierzyliśmy się z silnymi zespołami i wszystko wygraliśmy. Gra wyglądała różnie, ale to ostatnie zwycięstwo było szczególnie cenne - podsumował. Mecz o Superpuchar Polski był jednocześnie ostatnim akcentem trzydniowego turnieju "Szamotuły Enea Cup 2012". Dąbrowianki zdobywając trofeum, wygrały jednocześnie całą imprezę. Drugą lokatę zajął Aluprof Bielsko-Biała, trzecie - Atom Trefl, a czwarte - PTPS Piła. MVP spotkania o Superpuchar została Zaroślińska z Tauronu, natomiast najlepszą zawodniczką Atomu Trefl Brazylijka Erika Coimbra. Organizatorzy przyznali również nagrody dla najlepszych siatkarek całego turnieju. Wyróżnienia otrzymały Magdalena Wawrzyniak (PTPS Piła), Ewelina Sieczka (Aluprof Bielsko-Biała), Rachel Rourke (Atom Trefl), Frauke Diricx (Tauron). Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Atom Trefl Sopot 3:0 (26:24, 27:25, 25:12) Tauron MKS Dąbrowa Górnicza: Frauke Dirickx, Maja Tokarska, Ivana Plchotova, Joanna Szczurek, Natalia Nuszel, Katarzyna Zaroślińska, Katarzyna Strasz (libero) oraz Magdalena Śliwa, Joanna Kaczor, Aleksandra Liniarska. Atom Trefl Sopot: Izabela Bełcik, Dorota Pykosz, Julia Szeluchina, Erika Coimbra, Klaudia Kaczorowska, Rachel Rourke, Mariola Zenik (libero) oraz Anna Podolec, Noris Cabrera, Anita Kwiatkowska, Dorota Wilk, Magdalena Kuziak. Wyniki 3. dnia turnieju Szamotuły Enea Cup 2012: Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Atom Trefl Sopot 3:0 (26:24, 27:25, 25:12) Aluprof BKS Bielsko Biała - PTPS Piła 3:1 (20:25, 25:13, 25:21 25:21) Końcowa klasyfikacja: 1. Tauron 8 pkt 2. Aluprof 5 3. Atom Trefl 4 4. PTPS 1