Agnieszka Korneluk to jedna z największych gwiazd TAURON Ligi. W ostatnim sezonie zajęła trzecie miejsce w rankingu najlepiej blokujących zawodniczek, zdobywając tym elementem 75 punktów. Była ważnym ogniwem Chemika Police, który sięgnął po mistrzostwo Polski mimo dużych kłopotów finansowych. Ze wspierania klubu wycofał się główny sponsor - Grupa Azoty. Chemik stanął na skraju upadku, głośno mówiły o tym władze klubu. Nadal szukają wsparcia, stery Chemika przejął Radosław Anioł, który organizuje nowych sponsorów. Klub ma jednak zaległości w stosunku do siatkarek. "Pojawiały się pytania, czy ktoś odejdzie, może faktycznie nie będzie grać za darmo. Ale naprawdę szacun dla nas, że żadna się nie wyłamała. Wiedziałyśmy, że mamy ogromne szanse na złoto i mimo wszystko sukces sportowy będzie z nami do końca życia" - opowiadała o sytuacji w klubie Monika Fedusio, przyjmująca drużyny. Mimo wszystko po sezonie stało się jasne, że Chemik straci większość podstawowych siatkarek. Jedną z nich jest Agnieszka Korneluk, którą klub oficjalnie pożegnał w mediach społecznościowych. Transfer polskiej siatkarki coraz bliżej. Jest oficjalne potwierdzenie Chemik w podziękowaniach wyszczególnił sukcesy środkowej z zespołem z Polic. Łącznie zdobyła z nim sześć trofeów, z trzema tytułami mistrza Polski na czele. Oprócz tego dopisała do konta dwa TAURON Puchary Polski i jeden Superpuchar Polski. Występowała w klubie przez cztery lata, ale nadchodzi czas na kolejne wyzwanie. Według doniesień pojawiających się w mediach, Korneluk ma przenieść się do zespołu wicemistrza Polski, czyli PGE Rysic Rzeszów. Takie informacje przekazał między innymi portal "Podkarpacie Live". Wówczas Korneluk dołączyłaby do dwóch innych reprezentacyjnych środkowych - Magdaleny Jurczyk i Weroniki Centki. Obie wymienione zawodniczki klubu z Rzeszowa znalazły się w składzie na drugi turniej Ligi Narodów siatkarek. Trener Stefano Lavarini tym razem nie powołał Korneluk. Powodem są problemy środkowej ze zdrowiem. Włoski szkoleniowiec zapewniał jednak, że nie są one poważne. W pierwszym tygodniu Ligi Narodów Korneluk spisywała się kapitalnie - zdobyła aż 16 punktów blokiem, była pod tym względem drugą najlepszą zawodniczką rozgrywek. A reprezentacja Polski wygrała cztery pierwsze mecze bez straty seta.