FIVB co jakiś czas publikuje listę klubów z obowiązującymi zakazami transferowymi. Taka kara nakładana jest w związku z zaległościami finansowymi wobec obecnych lub byłych zawodników. bądź niewpłacenie odpowiednich opłat do FIVB lub kontynentalnych konfederacji. W dokumencie z 29 kwietnia widnieje osiem drużyn z Polski. Trzy z nich - Espadon Szczecin, MKS Dąbrowa Górnicza i Budowlani Toruń - zostały już jakiś czas temu wycofane z rozgrywek. W tym gronie są jednak także m.in. Budowlani, czyli wicemistrzynie Polski z 2019 roku i piąta drużyna poprzedniego sezonu. FIVB nałożyła 14 kwietnia na ekipę z Łodzi zakaz transferów dotyczący zawodniczek z Europy. Chudzik zapewnił, że sprawa zaległości jest już nieaktualna. - Dotyczyło to jednej z zawodniczek, która grała u nas w poprzednim sezonie. Zawarliśmy już z nią ugodę i zakaz transferowy powinien zostać niedługo zniesiony. Nie ma w związku z tym żadnych obaw. Nie chodziło wcale o Charlotte Leys, która odeszła od nas w styczniu, ale o inną siatkarkę - podkreślił. Na Czarnych kara została nałożona 8 kwietnia. Według nieoficjalnych informacji to efekt sporu na tle finansowym z Rosjaninem Maksimem Żygałowem, który występował w radomskiej ekipie w rozgrywkach 2018/19. Stępień potwierdził jedynie, że chodzi o jednego z byłych zawodników jego zespołu. - Uważamy, że uregulowaliśmy wszystkie należności wobec zawodnika, który złożył na nasz klub skargę. Złożyliśmy odwołanie do Trybunału Arbitrażowego FIVB i czekamy na odpowiedź. Jesteśmy przekonani, że federacja przyzna nam rację - zastrzegł. Zgodnie z dokumentem FIVB zakaz dotyczy pozyskiwania zawodników z Europy. Prezes klubu z Radomia jest jednak innego zdania. - Kara, którą nałożono na Czarnych, to zakaz międzynarodowych transferów. Dotyczy to całego świata. Możemy zawierać tylko umowy z krajowymi zawodnikami - podkreślił. Z zespołów występujących wciąż w ekstraklasie, które mają obowiązujący zakaz transferów, jest także Enea PTPS Piła. Klub ten już w 2018 i 2019 roku musiał zmierzyć się z takimi konsekwencjami. Ostatnio karę taką nałożono na niego 22 stycznia bieżącego roku, którą w styczniu rozszerzono z Europy na cały glob. - Mu już od dwóch lat gramy wyłącznie polskim składem. Tak sobie postanowiliśmy, a głównie wynika to z powodów finansowych. Nie znam dokładnie sprawy tej obecnej listy zakazu transferów zagranicznych. Dwa tygodnie temu doszliśmy do ugody z jedną z byłych zawodniczek. W innej sprawie zupełnie nie zgadzamy się z zarzutami. Przedstawiliśmy CEV swoje racje w tej sprawie - relacjonował prezes klubu z Piły Radosław Ciemięga. W kwietniowym wykazie FIVB znajduje się także Wisła Warszawa, która w ostatnim sezonie po debiucie w ekstraklasie spadła znów do I ligi. Od dłuższego czasu stołeczny klub jest w sporze dotyczącym zaległości finansowych z Serbką Mirjaną Durić-Bergendorff. Najpierw nałożono na niego karę w 2019 roku, a następnie 15 stycznia. Ma ona zasięg światowy. Na liście jest także pierwszoligowy KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, który znalazł się na niej w styczniu, a następnie jeszcze w lutym. W wypadku tej żeńskiej drużyny zakaz również obejmuje cały świat.