Będzie to już 25. z rzędu bydgoszczanek w najwyższej klasie rozgrywkowej. Siatkarki Pałacu, po udanym finiszu zajęły w zakończonych rozgrywkach Orlen Ligi dziewiąte miejsce. W poniedziałek klub oficjalnie podsumował sezon, ale jednocześnie przedstawił plany na nowy. - W historii występów w ekstraklasie mieliśmy bardzo dobre sezony z medalami. Teraz dla nas ważne jest to, że wreszcie pokonaliśmy marazm, który towarzyszył nam przez ostatnie dwa lata. Młode zawodniczki, które nas reprezentowały, musiały nabrać doświadczenia, a te, które je mają, mocno je wspierały. Dzięki temu udało się stworzyć zespół, który choć przegrywał, to walczył z najlepszymi. Natomiast z tymi, z którymi miał wygrać, wygrał. W połowie jest to zespół bydgoski, składający się z naszych wychowanek. Dziewczyny na boisku pokazały, że prezentują poziom ekstraklasowy i na tą ligę zasługują - podsumował minione rozgrywki prezes klubu Waldemar Sagan. Jak podkreślił, daje to podstawę zarządowi klubu przed jubileuszowym, 25. sezonem w ekstraklasie, do budowy zespołu, który zrobi kolejny krok do przodu. Takim byłby awans do czołowej ósemki Orlen Ligi, co - zdaniem działaczy - przy odrobinie szczęścia jest do osiągnięcia. - Stąpamy mocno po ziemi. Nie dysponujemy dużym budżetem, dlatego pieniądze bardzo rozsądnie wydajemy, dzięki czemu nasza sytuacja finansowa jest stabilna. Nie mamy żadnych zadłużeń czy innych zobowiązań, co pozwala nam z otwartą przyłbicą budować skład na przyszły rok i myślę, że większość dziewczyn z obecnego się w nim znajdzie. Życzeniem naszym jest tylko to, by omijały nas kontuzje tak, abyśmy mogli całą siłę sportową rzucić na boisko. Tego zabrakło nam w tym sezonie - dodał Sagan. Wiadomo już, że szkoleniowcem Pałacu nadal będzie Adam Grabowski, który z zespołem pracuje od dwóch lat. - Końcówka sezonu na pewno dała nam dużo satysfakcji i zadowolenia zwłaszcza, że mieliśmy poważne problemy kadrowe. W sumie można powiedzieć, że graliśmy bez prawego skrzydła. Cieszy jednak to, że pozostałe zawodniczki wzięły ciężar na siebie i udało się szczęśliwie zakończyć rozgrywki. Najważniejsze, że po dwóch latach pracy ten zespół wreszcie zaczął się rozumieć nawzajem - powiedział szkoleniowiec. Trener w nowym sezonie będzie miał możliwość dalszej pracy z co najmniej połową dotychczasowych siatkarek. Prezes Pałacu poinformował, iż sześć zawodniczek z obecnego składu już zdecydowało się pozostać w grodzie nad Brdą. Są to przyjmujące Joanna Kuligowska i Weronika Fojucik, środkowe Małgorzata Śmieszek i Marta Ziółkowska oraz rozgrywające Paulina Bałdyga i Marlena Pleśnierowicz. Z kolejnymi rozmowy dopiero się rozpoczynają i decyzje powinny być znane na początku czerwca. - Wiem, że realia są takie, iż migracja zawodniczek po klubach jest ogromna. Jak tylko pojawi się zawodniczka, która pokaże, że umie dobrze grać, +zabierana+ jest gdzieś dalej. Mam jednak nadzieję, że w większości uda się zatrzymać obecny skład, bo by zrobić jakiś postęp, trzeba mieć jedną grupę ludzi przez trzy - cztery lata. Gdyby się nie udało stworzyć takiego rdzenia, musielibyśmy zacząć całą robotę od nowa. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że los mi tego oszczędzi i będziemy mogli kontynuować to, co zaczęliśmy dwa lata temu - dodał Grabowski.