Angelika Wołynko pochodziła z okolic Elbląga. W czasie swej kariery siatkarskiej reprezentowała barwy Orła Elbląg, z którym występowała w rozgrywkach drugiej ligi. W ostatnich latach walczyła z chorobą nowotworową. Dowiedziała się o niej, będąc w drugiej ciąży. Angelika Wołynko nie żyje. "Diagnoza była ciosem" "Diagnoza była ciosem. Chwile smutku, płaczu, załamania, myśli co przyniesie kolejny dzień. Jednak miała dla kogo walczyć. Podjęto leczenie. Już w ciąży przyjmowała silną chemię. Na świecie pojawiła się Laura, silna dziewczynka, jak jej mama. Kolejne chemie zostały podane również po porodzie, jednak guzy wciąż się powiększały. Jedyne, co można było zrobić, to podjąć się usunięcia piersi wraz z węzłami chłonnymi. Operacja powiodła się i wszystko wskazywało, że to już koniec zmartwień. Kolejne kontrole jednak nie przynosiły pozytywnych informacji, pojawiły się przerzuty na płucach i wątrobie" - napisano na stronie wspierającej siatkarkę. W pomoc dla niej zaangażowało się środowisko siatkarskie, m.in. Joanna Wołosz i klub ŁKS Commercecon Łódź, a także kluby PGNiG Superligi piłki ręcznej. Niestety, Angelika Wołynko przegrała walkę z chorobą. Zmarła 23 kwietnia w wieku zaledwie 31 lat. Osierociła dwie córki. RM