Dla Trefla Proximy i KSZO pojedynek miał duże znaczenie. Krakowianki zwycięstwem mogły sobie przypieczętować utrzymanie w gronie najlepszych, a nawet zbliżyć się do szóstej w tabeli Muszynianki. Natomiast przyjezdne dzięki trzem punktom mogły "odskoczyć" od strefy spadkowej. Na to spotkanie przyjechał selekcjoner reprezentacji Polski Jacek Nawrocki, który przyjechał oglądać potencjalne kadrowiczki. Początek spotkania należał do gospodyń. Zagrywką utrudniały życie rywalkom, które tylko przebijały piłkę na drugą stronę siatki. Kontry w ekipie spod Wawelu kończyły Rebecca Pavan i Daria Paszek. Kibiców rozgrzała bardzo długa wymiana przy stanie 4:1 dla Trefla Proximy. Siatkarki jednej i drugiej drużyny popisywały się wspaniałymi obronami. W końcu sprytnym atakiem punkt zdobyła Paszek. Przyjezdne z akcji na akcję spisywały się coraz lepiej. Dużo krwi gospodyniom napsuła zwłaszcza Justyna Wojtowicz. Podopieczne Adama Grabowskiego systematycznie odrabiały straty, a kiedy potrójnym blokiem zatrzymały Paszek był remis 11:11. Krakowianki popełniały coraz więcej błędów. W ataku pomyliła się Pavan i dwa punkty przewagi miała ekipa KSZO (15:13). Teraz to siatkarki Alessandro Chiappiniego musiały "gonić" wynik. Świetna seria Trefla Proximy miała miejsce przy zagrywce Pavan. Dobre wejśce zanotowała Paula Słonecka, która zastąpiła Ewelinę Brzezińską. Po jej ataku krakowianki objęły prowadzenie 20:18, którego nie oddały już do końca. Setbola gospodynie miały po asie serwisowym Słoneckiej. Trzeba przyznać, że dopisało jej szczęście, bo piłka zatańczyła na taśmie i spadła na stronę KSZO (24:20). Dwie piłki setowe ostrowianki obroniły, ale trzeciej nie dały rady. Seta skończyła ze środka Justyna Łukasik. Druga partia do złudzenia przypominała to, co działo się w inauguracyjnej odsłonie. Znakomity początek krakowianek (seria bloków Sarah Clement), a później pogoń KSZO. Przy stanie 10:10 zagrywkę Marty Biedziak źle przyjęła Słonecka. Trener Chiappini dokonał zmiany i na boisko wróciła Brzezińska. Kapitan Trefla Proximy uspokoiła grę zwłaszcza w przyjęciu. Znakomicie w polu zagrywki spisywały się Paszek i Pavan. Siatkarki spod Wawelu "odskoczyły" na 19:16. To wystarczyło, żeby rozstrzygnąć seta na swoją korzyść. Ostatni punkt w tej partii był dziełem Clement. Amerykanka zablokowała atak Wojtowicz. Krakowianki były od krok od zainkasowania kompletu punktów. Z impetem rozpoczęły trzeciego seta. Błyskawicznie objęły prowadzenie 5:0. Ich serię przerwała Natalia Skrzypkowska. Chwilę później ta zawodniczka popisała się asem serwisowym i dała sygnał koleżankom z drużyny, że czas zabrać się do pracy. Przyjezdne wyrównały na 9:9 dzięki znakomitej grze blokiem. Trefl Proxima miała jednak w swoim składzie bardzo dobrze dysponowaną J. Łukasik. Środkowa krakowskiego zespołu znakomicie spisywała się w każdym elemencie: w ataku, w bloku, na zagrywce, a nawet w obronie. Głównie dzięki niej gospodynie "odskoczyły" na osiem punktów (18:10). Takiej przewagi siatkarki Chiappiniego nie mogły zmarnować. Pozwoliły rywalkom zdobyć w tej odsłonie jeszcze tylko cztery punkty. MVP spotkania została wybrana w pełni zasłużenie Justyna Łukasik. Trefl Proxima Kraków - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:0 (25:22, 25:21, 25:14) Trefl Proxima: Justyna Łukasik, Zsuzsanna Talazs, Daria Paszek, Sarah Clement, Rebecca Pavan, Ewelina Brzezińska, Klaudia Kulig (libero) oraz Paula Słonecka, Martyna Łukasik, Adrianna Budzoń, Aleksandra Szymańska KSZO: Marta Biedziak, Natalia Skrzypkowska, Magdalena Soter, Anna Miros, Koleta Łyszkiewicz, Justyna Wojtowicz, Volha Pauliukouskaya (libero) oraz Katarzyna Szałankiewicz, Aleksandra Wańczyk, Magdalema Gryka, Paulina Stroiwąs, Alicja Markiewicz (libero) Z Krakowa Robert Kopeć