Bydgoski klub przyzwyczaił swoich kibiców do budowania składu na miarę możliwości finansowych, a także do stawiania na wychowanki. Od kilku sezonów zespół to mieszanka młodości oraz doświadczenia i nie inaczej będzie tym razem, choć doszło do pewnych istotnych zmian. Jedną z najważniejszych jest pozyskanie sponsora tytularnego, na którego w Bydgoszczy czekano od kilku lat. Został nim Bank Pocztowy, wracający do wspierania bydgoskiej siatkówki po 16 latach i jak podkreślano przy podpisywaniu umowy, zrobiono to z nadzieją na nawiązanie do najlepszych tradycji Pałacu. Zmiany zaszły także w zarządzie i sztabie szkoleniowym. Funkcję prezesa klubu objął były trener reprezentacji Polski siatkarek, a także samego Pałacu Bydgoszcz Piotr Makowski. Zastąpił na tym stanowisku Waldemara Sagana, który zrezygnował z tej funkcji z powodów zdrowotnych. "Nasz klub zaczyna 27. sezon w elicie siatkarek. Pod wodzą prezesa Waldemara Sagana osiągał wiele sukcesów, reprezentował Bydgoszcz w europejskich pucharach, zdobywał złoto i srebro mistrzostw Polski, sięgał po Puchary Polski. Rozpoczynamy teraz nowy rozdział, życząc jednocześnie prezesowi Waldemarowi dużo zdrowia. Nowy sezon to będą nowe wyzwania" - powiedział Makowski. Zmiana ta wymusiła także konieczność dokonania korekt w sztabie szkoleniowym. Nowym trenerem bydgoskiego Pałacu został Piotr Matela. 39-letni szkoleniowiec w minionym sezonie pełnił rolę asystenta w Chemiku Police, a wcześniej pracował w Sopocie, Bielsku-Białej, Warszawie, Pile i Dąbrowie Górniczej. Chcąc się nadal rozwijać, bez wahania przyjął propozycję pracy w Bydgoszczy. Wraz z siatkarkami będzie pracował na możliwie najlepszy wynik. "Jestem bardzo zadowolony ze składu, jaki mam. Jest to mieszanka doświadczenia z młodością i mam nadzieję, że ta mieszanka będzie na tyle wybuchowa, że przyniesie korzystny efekt. Rozmawialiśmy o celach z zarządem i oczywiście wszyscy chcemy, żeby wynik sportowy był jak najlepszy. Nie jestem jednak zwolennikiem wróżenia, jaki konkretnie to może być wynik, bo wielokrotnie takie przewidywania nie przekładają się na rozstrzygnięcia sportowe. Na pewno będziemy skupiali się na tym, żeby znaleźć się w bezpiecznej strefie, a nawet powalczyć o coś więcej" - zaznaczył Matela. Miniony sezon siatkarki z grodu nad Brdą zakończyły na 11. miejscu. Z tego składu szkoleniowiec będzie miał do dyspozycji osiem zawodniczek, które postanowiły pozostać w grodzie nad Brdą. Są to rozgrywająca Magdalena Mazurek, przyjmujące Ewelina Krzywicka, Joanna Kuligowska i Monika Fedusio, środkowe Magda Ziółkowska, Kinga Różyńska i Natalia Misiuna oraz libero Monika Jagła. Pełnoprawną członkinią Pałacu będzie w tym sezonie Małgorzata Andersohn. 17-latka w obliczu kontuzji Katarzyny Wenerskiej dołączyła rok temu do zespołu prowadzonego wówczas przez Makowskiego i kilka razy pojawiła się na boisku, prezentując się z bardzo dobrej strony. Teraz będzie drugą rozgrywającą obok Mazurek. W zespole nie brakuje także powrotów do Bydgoszczy. 27-letnia przyjmująca Patrycja Balmas, znana wcześniej pod panieńskim nazwiskiem Polak, broniła barw Pałacu w latach 2008-2012 oraz w sezonie 2014/2015. Ma na koncie 30 występów w seniorskiej reprezentacji Polski, a podczas mistrzostw Europy w 2017 roku była podstawową zawodniczką kadry prowadzonej przez trenera Jacka Nawrockiego. Ostatni sezon spędziła w Dąbrowie Górniczej. Do grodu nad Brdą powraca także Tamara Gałucha. 28-latka grała w Pałacu (pod panieńskim nazwiskiem Kaliszuk) w sezonie 2013/2014. Po rocznej przygodzie z Pałacem spędziła trzy lata w Dąbrowie Górniczej, a w ostatnim sezonie była zawodniczką Impelu Wrocław. Nową twarzą w bydgoskim klubie na pozycji libero jest Słowenka Maja Pahor. To jej pierwsza przygoda poza granicami jej kraju, gdzie grała w klubie Calcit Ljubljana. Dwukrotnie zdobywała z nim wicemistrzostwo Słowenii. Jest aktualną reprezentantką swego kraju. W 2017 roku wraz z reprezentacją młodzieżową zdobyła srebrny medal mistrzostw świata do lat 23. "Postaram się wyciągnąć absolutne maksimum z pobytu w Polsce. Zawsze daję z siebie wszystko, było tak także za czasów gry w lidze słoweńskiej, więc mogę po prostu obiecać, że nadal tak będzie. Polska liga jest mocniejsza i zdaję sobie sprawę, że będzie trudniej, ale zrobię wszystko, żeby zaprezentować się jak najlepiej i żeby drużyna miała ze mnie jak najwięcej pożytku" - mówiła zawodniczka po przyjeździe do Polski. Pierwszy mecz sezonu 2018/2019 bydgoszczanki rozegrają na wyjeździe, a przeciwnikiem 3 listopada będzie ŁKS Commercecon Łódź.