Pojedynki dwóch łódzkich drużyn siatkarek stały się ważnymi wydarzeniami nie tylko dla kibiców obu klubów, ale także całych rozgrywek ekstraklasy. Rozgrywane przy pełnych trybunach ostatnie ligowe starcia ŁKS Commercecon i Grot Budowlanych decydowały bowiem nie tylko o prymacie w mieście, ale o tym, która z drużyn sięgnie po tytuł. Po trzech zwycięstwach po tie-breaku trafił on do siatkarek ŁKS, które w środę będą formalnym gospodarzem. Tym razem łódzkie ekipy spotkają się na początku rozgrywek, ale w obu klubach podkreślają rangę tego meczu. "To prawdziwe święto siatkówki, dla łodzian, kibiców, ale też samych siatkarek i zdaje sobie z tego sprawę każda z dziewczyn, która grała w naszym mieście. Osobiście bardzo cieszę się, bo to nie jest zwykła ligowa konfrontacja. Derbową atmosfera jest wyjątkowa. Mam nadzieję, że w tym sezonie liczba tych meczów będzie podoba, jak w poprzednim" - przyznała Kowalińska. Opiekun ŁKS Marek Solarewicz dodał, że przed środowym pojedynkiem dostrzega większą niż zwykle mobilizację zarówno wśród jego podopiecznych, jak i kibiców. "Czuć już atmosferę derbów. Wierzę, że to zaangażowanie będzie mobilizowało oba zespoły, żeby mecz stał na dobrym poziomie i był ciekawy dla kibiców" - zaznaczył. Z kolei kapitan Grot Budowlanych Charlotte Leys, która do tej pory nie miała okazji występować w derbach Łodzi, przyznała, że słyszała już od koleżanek z zespołu o głośnym dopingu fanów. Jak jednak zapewniła Belgijka, nie wpłynie on na nią deprymująco. "W Turcji grałam w derbach Stambułu pomiędzy Galatasaray a Fenerbahce i było naprawdę głośno. Poradzę sobie z presją i moja drużyna również" - dodała 30-letnia przyjmująca. Oba zespoły przystąpią do spotkania z dwoma zwycięstwami. Broniące tytułu siatkarki ŁKS zdobyły w nich komplet punktów, pokonując Energę MKS Kalisz 3:0 i E.Leclerc Radomkę Radom 3:1, zaś wicemistrzynie kraju wygrały z Bank Pocztowy Pałacem Bydgoszcz 3:2 i Energą MKS Kalisz 3:0. Zdaniem szkoleniowca Grot Budowlanych Błażeja Krzyształowicza termin derbowego pojedynku może wpłynąć na nieco mniejsze emocje na boisku. "W tej części sezonu dla mnie ważne jest to, żeby był to jak najlepszy mecz w naszym wykonaniu. Zwykle dłużej wchodzimy w sezon, zawsze pierwszą część rozgrywek mamy słabszą i powoli rozwijamy skrzydła. Teraz emocje będą mniejsze, bo największe towarzyszą meczom w play off. Ale oczywiście, jak w każdym spotkaniu, trzeba zostawić na boisku pot, krew i łzy i to będzie też potrzebne w środę" - wspomniał trener wicemistrzyń Polski. W jego ekipie nie wystąpi jeszcze przechodząca rehabilitację Agata Babicz i ze względów formalnych Gabi Maciagowski. Z kolei trener ŁKS będzie mógł skorzystać ze wszystkich zawodniczek. Historia ligowych starć obu zespołów przemawia nieznacznie na korzyść ŁKS, który triumfował w pięciu z dziewięciu rozegranych do tej pory meczów w ekstraklasie. Siatkarki Grot Budowlanych zwyciężyły zaś w finale Pucharu Polski w 2018 roku. Środowe spotkanie zostanie rozegrane w mogącej pomieścić ok. 3 tys. widzów Łódź Sport Arenie o godz. 20.30. Autor: Bartłomiej Pawlak