31-letnia siatkarka od trzech sezonów jest podstawową libero klub z Łodzi, który pod koniec kwietnia po 36 latach przerwy odzyskał tytuł mistrza kraju. Strasz do ŁKS dołączyła w 2016 r., wcześniej reprezentując jedynie MKS Dąbrowa Górnicza. Z tym zespołem dwukrotnie zwyciężała w Pucharze i Superpucharze Polski, wywalczyła też dwa brązowe medale mistrzostw Polski i jedno wicemistrzostwo. Z ŁKS dołożyła do swojej kolekcji srebro i złoto MP. Przy okazji podpisania nowej umowy ŁKS przypomniał, że to Strasz i jej wiernemu kibicowi klub zawdzięcza przydomek "Łódzkie Wiewióry". Jak wyjaśnił, trzy lata temu nadleśniczy ze Szczecinka przysłał do klubu maskotki wiewiórek ze spersonalizowanymi medalionami. W Łodzi uznano, że to zwierzę dobrze oddaje charakter siatkarek i drużyny ŁKS. Strasz jest trzecią zawodniczką, która będzie reprezentowała barwy ŁKS w kolejnym sezonie. Wcześniej swój kontrakt przedłużyła 23-letnia atakująca reprezentacji Polski Monika Bociek, a obowiązującą umowę ma 20-letnia przyjmująca Daria Szczyrba. Przyszłość pozostałych zawodniczek, które występowały ostatnio w Łodzi, nie jest jeszcze znana. Prezes ŁKS Hubert Hoffman przyznał, że po sukcesie otrzymały one oferty z innych czołowych klubów ekstraklasy, a brazylijska przyjmująca Regiane Bidias zamierza wrócić do ojczyzny. Nie wiadomo też, czy mimo obowiązującego jeszcze rok kontraktu łodzianki ponownie będzie prowadził trener Michał Masek. Nieoficjalnie wiadomo, że Słowak otrzymał propozycję z Developresu SkyRes Rzeszów. Szef ŁKS zapewnił, że budowa trzonu kadry na nowe rozgrywki ma zakończyć się w ciągu dwóch tygodni. Autor: Bartłomiej Pawlak