Prezes łódzkiego klubu Marcin Chudzik wyjaśnił, że przejęcie przez Nawrockiego opieki nad drużyną musiało zostać odłożone w czasie, gdyż pełni on obecnie funkcję trenera reprezentacji Polski juniorów, którą przygotowuje do mistrzostw świata zaplanowanych na czerwiec 2015 roku. - Do tego czasu Jacek będzie w naszym klubie trenerem koordynatorem nadzorującym sprawy szkoleniowe. Później przejmie opiekę nad ligowym zespołem. Zdajemy sobie sprawę, że jest to nietypowa sytuacja ale mając możliwość zatrudnienia tak wybitnego trenera nie zastanawiałem się długo. Jestem przekonany, że ta koncepcja się sprawdzi. Mam też nadzieję, że teraz zaczniemy marsz w górę tabeli - powiedział Chudzik. Nawrocki przez wiele lat jako zawodnik i trener był związany ze Skrą Bełchatów. Z jego osobą łączą się niemal wszystkie sukcesy klubu - siedem tytułów mistrza kraju, sześć Pucharów Polski, Superpuchar Polski oraz medale Ligi Mistrzów i Klubowych Mistrzostw Świata. W 2011 r. był głównym kandydatem do objęcia stanowiska selekcjonera seniorskiej reprezentacji Polski siatkarzy, jednak PZPS nie zgodził się na to, by łączył tę funkcję z pracą w klubie. Ostatecznie kadrę przejął Andrea Anastasi a Nawrocki został w Skrze, z którą pożegnał się w ub. roku. Po rozstaniu z bełchatowskim klubem skupił się na pracy z reprezentacją Polski juniorów, z którą w tym roku zdobył wicemistrzostwo Europy. Teraz obowiązki w kadrze będzie łączył z działalnością w Budowlanych. Łodzianki po ośmiu kolejkach zajmują siódme miejsce w ligowej tabeli. Oczekiwania w klubie były jednak znacznie większe. Na przedsezonowej konferencji prasowej prezes Chudzik i ówczesny trener Adam Grabowski nie ukrywali, że celem zespołu jest walka o czołową czwórkę. Pojawiły się też zapowiedzi, że po sześciu kolejkach zespół będzie miał na koncie komplet punktów. Plan udało się zrealizować tylko w połowie. Gdy po sześciu kolejkach Budowlani mieli nie 18 a 9 pkt. z zespołem pożegnał się trener Grabowski, a w dwóch kolejnych meczach zespół prowadził jego asystent Krzyształowicz. "W tej chwili nie mogę rzucić wszystkiego i zająć się tylko Budowlanymi. W Spale mam stworzone doskonałe warunki do pracy, która sprawia mi ogromną przyjemność. I na razie nic się nie zmieni. Nadal będę tu pracował a w wolnym czasie w miarę możliwości postaram się jak najwięcej pomóc łódzkiej drużynie" - powiedział Nawrocki. Dodał, że w tej chwili jest zbyt wcześnie by mówić o tym, że po zakończeniu tego sezonu zostanie trenerem Budowlanych. "Jest taka możliwość ale nie wiem, czy tak się stanie. Decyzje w takich sprawach są uzależnione od bardzo wielu czynników. Ja takiej decyzji nie podjąłem a Budowlanym tylko pomagam" - zakończył Nawrocki, który we wtorek uczestniczył w treningu łódzkiej drużyny.