"Chciałyśmy dziś pokazać dobrą siatkówkę nie oglądając się na wynik. Cieszę się jednak, że za tym poszło zwycięstwo" - powiedziała dziennikarzom po poniedziałkowym spotkaniu zawodniczka BKS. Poniedziałkowy mecz z ekipą z Podkarpacia był ostatnim przed play off, który odbył się w Bielsku-Białej. Bez względu na pozostałe wyniki wiadomo, że BKS zajmie w końcowej tabeli fazy zasadniczej szóste miejsce. O awans do półfinałów bielszczanki będą walczyć w pierwszej rundzie z drużyną, która zajmie trzecie miejsce. Drugą parę utworzą ekipy z miejsc cztery - pięć. Zwycięzcy zagrają w półfinałach (najlepszy i drugi zespół obecnie trwającego etapu rozgrywek znajdzie się tam bez walki). "Nie składamy broni. Wszyscy myślą, że w najważniejszych meczach tego sezonu wystąpią cztery obecnie najlepsze drużyny w tabeli. Jednak my też mamy marzenia" - powiedziała Maj-Erwardt. Przypomniała, że większość koleżanek z zespołu po raz pierwszy w swoim życiu weźmie udział w play off. Liczy, że młode koleżanki, mając dodatkową motywację, pokażą swój duży potencjał. "Już teraz widać u nich determinację, chęć pokazania dobrej gry" - zauważyła. Zdaniem Maj-Erwardt realny jest awans bielszczanek do półfinału. autor: Rafał Czerkawski