Martyna Grajber-Nowakowska to jedna z najpopularniejszych polskich siatkarek. 28-latka swoją rozpoznawalność zyskała jednak nie tylko dzięki popisom na siatkarskich parkietach, ale również dzięki nietuzinkowej urodzie, która wyróżnia ją na tle "koleżanek po fachu". Jakiś czas temu zawodniczka klubu Chemik Police została nawet okrzyknięta "najpiękniejszą polską siatkarką". Jeszcze kilka lat temu Martyna Grajber-Nowakowska była kluczową zawodniczką siatkarskiej reprezentacji Polski. Sytuacja jednak zmieniła się po tym, jak kadrę kobiecą przejął Stefano Lavarini. Włoski szkoleniowiec bowiem do tej pory nie zdecydował się na powołanie 28-latki do kadry, Grajber-Nowakowska musi więc zadowolić się jedynie występami w siatkówce klubowej. Po epizodzie we Włoszech wiosną ubiegłego roku Martyna Grajber-Nowakowska wróciła do ojczyzny. W maju zastąpiła ona bowiem kontuzjowaną Zuzannę Górecką w zespole ŁKS Commercecon Łódź. Jeszcze przed startem sezonu 2023/2024 28-latka przeniosła się do północno-zachodniej części kraju, gdzie zasiliła szeregi klubu Chemik Police. Młody siatkarz imponuje, 34 punkty w ważnym meczu. Grbić to zauważy? Grupa Azoty Chemik Police w tarapatach. Martyna Grajber-Nowakowska i spółka nie doczekają się mistrzostwa? W ostatnich tygodniach sportsmenka miała wiele powodów do radości. Jej zespół bowiem do tej pory znakomicie spisywał się w rundzie zasadniczej Tauron Ligi i obecnie znajduje się na czele tabeli. Marzenie zawodniczek tej ekipy o mistrzostwie Polski może jednak legnąć w gruzach. Wszystko przez problemy jednego ze sponsorów klubu - Grupy Azoty. "Problemy finansowe Grupy Azoty, głównego partnera Chemika, mają przełożenie na płynność finansową naszego klubu. Niestety, ale istnieje ryzyko braku przystąpienia do rozgrywek w sezonie 2024/25, a nawet kłopotu z dokończeniem bieżącego sezonu. Grupa Azoty Chemik Police to najpopularniejszy klub kobiecy w Polsce. Jesteśmy wielokrotnymi mistrzyniami kraju, najbardziej utytułowaną drużyną kobiecą ostatniej dekady. Wizja zniknięcia z siatkarskiej mapy Polski jest dla nas trudna do zaakceptowania, ale niestety stała się możliwa. Klub stara się szukać rozwiązań, rozmawia z partnerami, szuka nowych sponsorów" - przekazano w oficjalnym oświadczeniu Chemika Police. Wiadomość tą za pośrednictwem mediów społecznościowych udostępniła także kapitan klubu, Martyna Grajber-Nowakowska. Afera w Turcji. Siatkarka na scenie w nocnym klubie. Musiała interweniować ochrona