"Może zespoły nie są jeszcze w optymalnej formie, ale zrobią wszystko, by zdobyć trofeum. Powalczymy, postaramy się pokazać jak najlepszą siatkówkę. Mam nadzieję, że w hali pojawi się dużo kibiców, a mecz będzie ozdobą inauguracji sezonu" - powiedział trener Atomu Lorenzo Micelli. Kapitan sopockiego zespołu Anna Miros przypomniała, że grała w zawierciańskiej hali jako juniorka i kadetka, "Cieszę się, że mogę tu powalczyć o cenne trofeum, mam nadzieję, że w dobrych nastrojach rozpoczniemy rywalizację ligową" - stwierdziła. Parkiet w Zawierciu pamięta też kapitan Chemika Aleksandra Jagieło. "Kiedy zaczynałam grać w siatkówkę, przyjeżdżałyśmy tu na szkolne mecze. Liczę, że stworzymy wspólnie z rywalkami wspaniałe widowisko, a kibice będą usatysfakcjonowani" - podkreśliła. Szkoleniowiec mistrzyń Polski Giuseppe Cuccarini był ostrożny w przewidywaniach. "To dopiero początek sezonu, za wiele nie można więc powiedzieć. Zrobimy wszystko, by zaprezentować dobrą siatkówkę. Naszym celem jest grać tak, by podobało się to publiczności" - powiedział. Prezydent miasta Witold Grim przypomniał, że w Zawierciu swoje mecze rozgrywała kadra siatkarek prowadzona przez Andrzeja Niemczyka w okresie swoich największych sukcesów. "Kiedy mówiłem mieszkańcom o planach zorganizowania meczu o Superpuchar Polski, było niedowierzanie. A okazało się to realne i w roku 100-lecia nadania praw miejskich będziemy świadkami siatkarskiej uczty. W czwartek poziom sportowy będzie zależał od siatkarek, my sprawdzimy się organizacyjnie. Byłoby dla nas zaszczytem, gdyby rozgrywanie takich spotkań w Zawierciu stało się tradycją" - zauważył Grim. Rok wcześniej w Szamotułach Chemik w meczu o Superpuchar pokonał Polski Cukier Muszyniankę 3:1. Początek czwartkowego meczu w Zawierciu o godz. 20.00.