Najważniejsze informacje są takie, że nowa drużyna ma się opierać na obecnych zawodniczkach Atomu Trefla Sopot i Proximy Kraków. Trenerem pozostanie Alessandro Chiappini, który w poprzednim roku prowadził Proximę, a kilka lat temu Atom Trefl Sopot. Obaj prezesi znają go więc doskonale.Drugie pytanie, jakie stawiali sobie kibice, brzmiało: gdzie rozgrywać mecze będzie nowa drużyna? W Krakowie nie ma bowiem hali, która byłaby odpowiednia dla tego typu rozgrywek. Tauron Arena Kraków jest po prostu za duża, a inne obiekty są przestarzałe. Wybór padł na Suche Stawy, czyli halę, gdzie do tej pory rywalizowały siatkarki Proximy.- Perspektywa połączenia potencjału naszych klubów siatkarskich kontynuuje bogatą dotychczasową historię i otwiera szerokie możliwości w stolicy Małopolski. Wspólna idea sportowa, poparta wiarygodnością sponsorów tytularnych, skutkuje początkiem długofalowej strategii - mówi Łukasz Kadela, prezes Proximy Kraków. - Cieszymy się, że właśnie w Krakowie - miejscu, gdzie od lat istnieje Fabryka Kart Trefl-Kraków - znalazł się tak silny partner jak Proxima - mówi Kazimierz Wierzbicki i zwraca się do sopockich fanów. - Podejmując takie kroki, myślimy o żeńskiej siatkówce pod szyldem Trefla nie w perspektywie sezonu, czy dwóch, a kilkunastu następnych lat. Wiem, że kibicowanie na odległość jest o wiele trudniejsze, ale wierzę, że wasze wsparcie, które mieliśmy przez ostatnich osiem sezonów, będziemy odczuwać także teraz - powiedział Kazimierz Wierzbicki, prezes Atomu Trefla Sopot. ŁS