- Bardzo chciałam wrócić tu z północy Polski. Przyszła propozycja z BKS i zdecydowałam się ją przyjąć - wyjaśniła zawodniczka, która co prawda urodziła się w Nisku (w 1980 roku), ale postanowiła osiedlić się w miejscowości położonej nieopodal Bielska-Białej. Jest jedną z bardziej utytułowanych siatkarek grających na polskich parkietach. Przyjmująca zdobyła trzy medale mistrzostw Europy - dwa złote i jeden brązowy - i aż osiem razy cieszyła się z mistrzostwa Polski. Grając w Muszyniance zdobyła Puchar CEV. - Miałam już możliwość występować w BKS, wiedziałem więc czego mogę się tu spodziewać. Dlatego podjąłem decyzję, że chcę jeszcze grać i to właśnie w Bielsku - powiedziała siatkarka. Jej zdaniem, o tym na co stać drużynę będzie można mówić po tym, jak rozpoczną się rozgrywki, po weryfikacji możliwości zespołu na boisku. - Wiadomo, że mamy młody, perspektywiczny zespół, nie mam tu oczywiście na myśli siebie. Wydaje mi się, że trener bardzo dobrze ułożył zespół. Myślę, że każda z nas będzie chciała, aby drużyna wygrała jak najwięcej spotkań, sprawiła jak najwięcej niespodzianek - powiedziała Jagieło. Została kapitanem BKS. - To już kolejny raz gdy pełnię taką funkcję. Gdy było to po raz pierwszy, to może byłam bardzo zestresowana. Teraz jestem oswojona z taką rolą - podkreśliła. Jej zdaniem Chemik po raz kolejny ma "na papierze" najmocniejszy skład z ekstraklasowych ekip. Ta drużyna jest głównym kandydatem do zdobycia mistrzostwa Polski.