Zespół Cagliari odnotował naprawdę fatalny sezon 2021/2022 we włoskiej ekstraklasie - "Wyspiarze" w 38 meczach zdołali zapisać na swoim koncie zaledwie 30 punktów, co pozwoliło im co prawda wyprzedzić Genoę i Venezię, ale... nie pozwoliło im się utrzymać na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Po roku zaciętej walki zdołali oni jednak wywalczyć sobie piąte miejsce w tabeli Serie B - a to już umożliwiło im wzięcie udziału w barażach. W nich "Rossoblu" najpierw ograli Venezię, następnie Parmę, a w końcu przystąpili i do rywalizacji z Bari. Claudio Ranieri dał lekcję szacunku kibicom Cagliari. Nie wahał się ani chwili Pierwsze starcie obu drużyn zakończyło się remisem 1-1 - w drugim zaś to Cagliari Calcio zatriumfowało 1-0 po trafieniu Leonardo Pavolettiego w samiutkiej końcówce, dokładnie w czwartej minucie doliczonej do podstawowego czasu drugiej połowy potyczki. Gdy więc sędzia użył gwizdka po raz ostatni, wśród kibiców "Wyspiarzy" wybuchła niepohamowana euforia - niestety przy tej okazji postanowili oni też nieco wyżyć się na fanach "Gallettich" i w mało elegancki sposób zaczęli skandować w ich stronę "Serie B, Serie B", chcąc podkreślić ich klęskę. Wówczas do akcji ruszył Claudio Ranieri, doświadczony szkoleniowiec, który "Rossoblu" przejął w styczniu - zdecydowanymi gestami i okrzykiem "No!" wskazał dokładnie, że nie życzy sobie takiego zachowania, chcąc zapewne podkreślić, że finał baraży powinien do końca odbywać się w atmosferze wzajemnego szacunku między stronami w nim uczestniczącymi. Trzeba więc przyznać, że 71-latek wykazał się olbrzymią klasą. Claudio Ranieri nie po raz pierwszy prowadzi Cagliari Claudio Ranieri jest trenerem od przeszło 35 lat - jego największym sukcesem stało się bez wątpienia wygranie rozgrywek Premier League z Leicester City w sezonie 2015/2016. Co ciekawe klub z Sardynii, z którym związany jest obecnie, prowadził również na przełomie lat 80. i 90. - w tamtym okresie słynny Włoch pomógł nawet CC... awansować na zaplecze włoskiej ekstraklasy. Poniekąd więc historia zatoczyła tu koło.