Gianluigi Buffon zbliża się - już coraz większymi krokami - do zakończenia swojej piłkarskiej kariery. 44-latek zdecydował się jednak jeszcze przed odwieszeniem butów na kołek powrócić do Parmy, a więc klubu, w którym stawiał pierwsze poważne kroki w swojej fantastycznej i długiej przygodzie z futbolem. W ekipie "Gialloblu" nie zawsze jest jednak kolorowo. Golkiper, swego czasu uznawany za najlepszą "jedynkę" świata, zdołał się zapisać w pamięci kibiców wieloma fantastycznymi interwencjami. Jednak nawet największym zdarzają się czasem błędy, które można określić mianem wręcz wstydliwych. Tak było w przypadku meczu Perugii z parmeńczykami, który odbył się w poniedziałek. Serie B. Gianluigi Buffon z poważnym błędem na koncie Wynik spotkania otworzono już w piątej minucie - wówczas przeciwko zespołowi Buffona podyktowany został rzut karny, który pewnie wykorzystał Salvatore Burrai. Co prawda była gwiazda Juventusu dobrze wyczuła jego intencję i rzuciła się w kierunku lewego słupka, ale nie zdołała sięgnąć futbolówki. Było 1-0 dla gospodarzy, ale już po kilku chwilach przyszedł kolejny poważny cios. W siódmej minucie piłka wędrowała dosyć spokojnie w kierunku Buffona, który stał tuż przed linią "szesnastki" - całkowicie niepilnowany, podkreślmy. Bramkarz zdecydował się wybijać piłkę, ale wówczas popełnił brzemienny w skutkach błąd - spudłował przy wykopie i futbolówka potoczyła się obok niego. Marco Olivieri, skrzydłowy Perugii, nie myślał więc długo - włączył piąty bieg, ominął Buffona, który starał się jeszcze dogonić piłkę i strzelił do pustej bramki na 2-0. W ten sposób w mniej niż 10 minut "Gryfy" ustawiły sobie przebieg meczu - od tego czasu nie musiały się obawiać o dalsze budowanie przewagi nad rywalami i mogły skupić się przede wszystkim nad aspektami defensywnymi, broniąc korzystnego rezultatu. Parma starała się im przez resztę "odgryźć", ale udało się to jedynie raz - w 72. minucie na listę strzelców wpisał się Franco Vazquez. Serie B. Parma poniosła trzecią porażkę z rzędu Można więc rzec, że pomyłka Buffona była kluczowym momentem potyczki. Co prawda utrata punktów wiele już nie zmieni w sytuacji "Gialloblu" - w Serie B są oni już definitywnie poza miejscami gwarantującymi awans, ale i poza lokatami grożącymi spadkiem do Serie C. Mimo wszystko trzecia porażka z rzędu na zakończenie kampanii 2021/2022 nie wygląda zbyt dobrze - i wszyscy kibice Parmy na pewno liczą na chociaż jedno zwycięstwo przed zakończeniem sezonu. Parma zagra jeszcze z Alessandrią oraz Crotone - przed Gianluigim Buffonem więc jeszcze dwie szanse na zatarcie niezbyt dobrego wrażenia po wyprawie do Perugii. Zobacz także: Juventus wyszarpał zwycięstwo, cenna wygrana "Starej Damy"