22-letni Manolo Portanova miałby przed sobą jeszcze zapewne wiele lat spokojnej kariery w profesjonalnym futbolu - teraz jednak jego sportowe losy zawisnęły na włosku. Środkowy pomocnik Genoi kilka miesięcy temu - dokładnie 10 czerwca, a więc niedługo po zakończeniu "spadkowego sezonu" w Serie A - został bowiem zatrzymany w areszcie domowym i na jaw wyszły naprawdę szokujące włoską opinię publiczną doniesienia. Manolo Portanova uznany winnym za udział w gwałcie zbiorowym. W sprawę zamieszany był jego krewny Jak opisuje to agencja ANSA oraz "Corriere della Sera" nieco wcześniej, w Sienie, w nocy z 30 na 31 maja Portanova miał wziąć udział w gwałcie zbiorowym na 21-letniej kobiecie, w który zamieszanych było również trzech innych mężczyzn, w tym wuj gracza, który tak samo jak piłkarz wniósł potem o proces sądowy w przyspieszonym trybie, co miało zapewnić ewentualny krótszy wyrok. Ostateczniej obaj mężczyźni zostali skazani na sześć lat więzienia, choć obrona próbowała porozumieć się z ofiarą - proponowano jej "ugodowe" 25 tys. euro, jednocześnie zaznaczając, że doszło do nieporozumienia, a wszelkie kontakty między obiema stronami były dobrowolne. Sam zawodnik do końca zaprzeczał w kwestii swojej winy - i może zresztą wnieść jeszcze apelację. Dwaj pozostali oskarżeni mężczyźni wciąż czekają na wyrok - jeden z nich zdecydował się na odpowiadanie przed sądem w standardowym, czyli dłuższym trybie, sprawę drugiego rozpatruje zaś sąd dla nieletnich. Manolo Portanova w Genoi grał od niedawna Manolo Portanova urodził się w Neapolu, a pierwsze poważniejsze kroki w futbolu stawiał w juniorskich drużynach Lazio i wspominanego już Juventusu. W Genoi występował od 2021 roku, był także młodzieżowym reprezentantem Italii (ostatnio zaliczył kilka meczów dla kadry U-21). Zobacz także: Katastrofalne wieści dla Juventusu! Grozi mu dotkliwy cios