Nie ma już żadnych wątpliwości co do tego, że Piotr Zieliński latem odejdzie z Napoli. Na początku "sagi transferowej" z udziałem Polaka media donosiły, że najprawdopodobniej przeniesie się on do rzymskiego Lazio. Pomocnikowi trafił się jednak o wiele atrakcyjniejszy "kąsek". Po zakończeniu tego sezonu Zieliński ma dołączyć do najsilniejszego zespołu w kraju, jakim dziś bez wątpienia jest Inter Mediolan. Zielińskiego w Napoli zastąpi Polak. Media są zgodne, jest zainteresowanie Lukę w środku pola po odejściu Zielińskiego Napoli będzie musiało załatać. Do klubu ze stolicy Kampanii najprawdopodobniej sprowadzony zostanie nowy pomocnik, który będzie miał za zadanie wejść w buty Polaka. Włoskie i tureckie media są zgodne, że w kręgu zainteresowań klubu znalazł się inny z "Biało-Czerwonych". Mowa o Sebastianie Szymańskim. Innym piłkarzem, który potencjalnie mógłby przenieść się do Neapolu, jest Georgij Sudakow. Jednak ze względów finansowych Napoli jest bliżej sprowadzenia właśnie Szymańskiego, o czym przekonuje jeden z dziennikarzy na antenie radia "Radio Marte". Tę informację podały również media tureckie. Portal "tv100.com" poinformował, że to właśnie Napoli jest faworytem do sprowadzenia Sebastiana Szymańskiego, który w tym sezonie gra w Fenerbahce Stambuł. Klub Szymańskiego obecnie przeżywa dramat W ostatnim czasie Fenerbahce boryka się ze sporymi problemami, które na poważnie rozpoczęły się w dniu meczu w Trabzonie. Po porażce kibice miejscowego "Trabzonsporu" wbiegli na boisko, stwarzając niemałe zagrożenie dla piłkarzy. Kilku z zawodników "Fener" dało się wciągnąć w przepychanki, a jeden z nich, Michy Batshuayi, kopnął jednego z kibiców. Po tych wydarzeniach klub Sebastiana Szymańskiego, który rywalizuje o mistrzostwo kraju, zagroził, że wycofa się z ligi, ponieważ był to kolejny skandaliczny incydent, który uderzył z drużynę ze Stambułu. Swoje oświadczenie wystosował również Trabzonspor, który... domagał się ukarania piłkarzy biorących czynny udział w bijatyce z kibicami. Fenerbahce uznało również, że zbojkotuje finał Pucharu Turcji i do gry w nim posłało drużynę juniorów. Zespół jednak opuścił murawę już w 2. minucie gry i udał się do szatni tuż po stracie pierwszego gola. Jak widać, sytuacja klubu Sebastiana Szymańskiego nie wygląda w tym momencie zbyt "kolorowo". Możliwe więc, że transfer do Napoli byłby dla Sebastiana Szymańskiego strzałem w "10". Klub notuje aktualnie fatalny sezon i już dawno stracił szansę na obronienie mistrzowskiego tytułu i wywalczenie czegoś na poziomie europejkim. Zespół ten potrzebuje nowych twarzy i "świeżej krwi", aby odbudować się na kolejne lata. Takie warunki mogłyby okazać się naprawdę dobre, aby Polak mógł postawić kolejny krok do przodu w swojej karierze, która w obecnym sezonie, a szczególnie jego pierwszej połowie, mocno przyspieszyła. Liverpool zaskoczony na Anfield, nokaut. Scamacca bohaterem Atalanty w hicie